Potentat hodowli bydła Ambrosius Van Deer po wielu latach bezowocnych poszukiwań wreszcie odnalazł swojego bratanka. Rodzina małego Eddiego została zamordowana prze Indian, kiedy miał zaledwie kilka lat. Porwany przez czerwonoskórych i nieświadomy swojego pochodzenia był wychowywany na jednego z nich. Nikt nie spodziewa się, że szczęśliwy powrót czternastoletniego chłopaka na łono rodziny stanie się przyczyną tragedii…

Western Van Hamme`a i Rosińskiego nawiązuje do tradycji antywesternów, w których nie ma już bohaterskich szeryfów stojących na straży prawa, dzielnych traperów karczujących drogę postępowi i cywilizacji białego człowieka, a Indianie mają do odegrania rolę albo szlachetnych wojowników, albo bezlitosnych barbarzyńców. Odbrązowiony Dziki Zachód to świat, w którym za garść dolarów strzela się w plecy, takie pojęcia jak honor, sprawiedliwość i uczciwość to tylko frazesy ze Starego Kontynentu, a racja stoi zawsze po stronie silniejszego.   

Jean Van Hamme świetnie się sprawdza jako scenarzysta opowieści sensacyjnych. Dobrze się czuje się w komiksie, w którym dzieje się dużo, akcja gna na złamanie karku, a fabuła osnuta jest wokół szpiegowskiej lub kryminalnej intrygi.
Dowodami jego kunsztu są serie XIII i Largo Winch. Niezgorzej daje sobie radę z poczciwą fantasy, czego Thorgal jest najlepszym przykładem. Przynajmniej przez pierwsze dwadzieścia klika tomów, bo przecież każda formuła musi się kiedyś wyczerpać. Równie dobrze poradził sobie z formułą obyczajowej sagi rodzinnej, dzięki czemu Władcom Chmielu nieco bliżej jest tradycji europejskiej powieści realistycznej niż harlequinowych tasiemców. Mówiąc najogólniej, znakomicie radzi sobie z literacką konfekcją. Potrafi wiele wykrzesać z najbardziej ogranych i sztampowych motywów, długo utrzymując wysoką jakość swoich prac.

Wyjątkową pozycją w jego bibliografii stanowi trylogia Szninkiel, rzecz wybitna i aspirująca do jednego z najważniejszych dzieł w najnowszej historii komiksu europejskiego. Western stworzony również w kooperacji z Grzegorzem Rosińskim, miał być w swoich założeniach czymś podobnym. Projektem niezwykłym, oderwaniem się od ciężkiej harówy nad, między innymi, Thorgalem. I niestety nie udało się. Van Hamme pewnie potrafiłby napisać znakomitą opowieść o Dzikim Zachodzie, w której dzielni kowboje staczaliby pojedynki w samo południe, bandyci napadaliby na banki i pociągi, a Indianie bronili swoich ziem przed białym najeźdźcą. Z dramatyczną opowieścią o powikłanej ludzkiej doli wyszło mu o wiele gorzej. W rękach innego scenarzysty z Westernu dałoby się wycisnąć poruszającą, niemal antyczną tragedię o bezlitosnym Losie, którego wyrokom nie sposób się sprzeciwiać. A tak powstał nie dramat, tylko wyrób melodramatyczny. Ckliwa historia o rozdzielonej rodzinie, przypominającej bardziej telenowelę, w której kochanek okazuje się bratem, a dawno uważana za zmarłą stryjeczna ciotka jednak przeżyła lotniczą katastrofę i przez siedem ukrywała się w amazońskiej dżungli.

Na początku nowego wieku, kiedy Grzegorz Rosiński szukał nowego stylu, sięgał po nowe środki wyrazu, pracował właśnie nad Westernem. Porzuciwszy klasyczny warsztat komiksowego rysownika, postanowił wrócić do farb. Przeskok od Thorgala nie jest jeszcze tak radykalny, jak miało to miejsce w przypadku Zemsty Hrabiego Skarbka, ale według mnie Western pod względem wizualnym prezentuje się znacznie lepiej od dwuczęściowej opowieści o polskim malarzu-emigrancie. Zamiast kiczowatej, pseudo-impresjonistycznej estetyki Ros postawił na surowe, ziarniste, wyprane z kolorów ilustracje, przynoszące na myśl fotografie z początku zeszłego wieku. Taka grafika jak ulał pasuje do opowiadanej historii, a dodatkowym atutem komiksu są fantastyczne wielkoformatowe „obrazy” wplecione w historię i odgrywające rolę specyficznych interludiów.

Graficznie rzecz biorąc opowieść o Edwinie Van Deerze, obok najlepszych odcinków Thorgala, to mój ulubiony Rosiński, świetnie panujący nad materią komiksu i popisujący się swoim artystycznym kunsztem. Wielka szkoda, że Van Hamme (tym razem) nie potrafił dostosować się do jego poziomu.


Western
Jean Van Hamme, Grzegorz Rosiński
Przeł.: Ksenia Chamerska
Egmont
10/2010