A bohaterowie filmu? Komputerowo odmłodzony Jeff Bridges jako Clu wcale nie razi tak, jak zarzuca krytyka. Stary, czyli „normalny” Bridges w roli Kevina Flynna ze swoim tumiwisizmem bardzo przypomina Gościa z Big Lebowski braci Cohen – najbardziej kultowej roli aktora. W Tronie: Dziedzictwo jest dodatkowo podrasowany filozofią Zen i uszlachetniony stoickim spokojem. Po co? Bo jak na litość boską uzasadnić fakt, że facet od dwudziestu lat tkwi uwięziony w Sieci i nie próbuje się z niej wydostać. Ponadto Kevin uwił sobie całkiem niezłe gniazdko na rubieżach, ze stylowymi meblami, kominkiem i kolekcją klasyki literackiej. Do szczęścia brakuje mu tylko Białego Rosjanina i kręgli. W sieciowej egzystencji Flynnowi towarzyszy Quorra (Olivia Wilde), przypominająca Millę Jovovich z serii Resident Evil. To właśnie ona stanie się dobrym aniołem dla Sama zagubionego w pułapkach Sieci. Natomiast Garrett Hedlund, grający młodego Flynna, jest moim zdaniem najsłabszym ogniwem w obsadzie aktorskiej – o typowej amerykańskiej aparycji, jest sztywny i plastikowy niczym Ken. Zaszczyt bycia wisienką na torcie przypada tym razem Michaelowi Sheenowi. Jako Castor/Zuse z platynowymi włosami, ostrym makijażem, laseczką i stylowym wdziankiem jest jakby bratem bliźniakiem Davida Bowie, odbiciem stylowego campu lat osiemdziesiątych.
Gratuluję Josephowi Kosinskiemu udanego debiutu filmowego. Tron: Dziedzictwo, przy całej swojej niedoskonałości, jest po prostu doskonały. To jak przesiąść się z Pegasusa na konsolę Play Station III. Wrażenia są nieporównywalne, aczkolwiek warto zaznaczyć, że stary Tron wcale nie stracił swojego uroku. Odświeżony po latach, urzeka swoją pomysłowością i klimatem, tak jak z sentymentem myślimy o naszych pierwszych konsolach do gry. Tylko że dziś, kiedy technologia tak bardzo się rozwinęła, trudno nam już wracać do starych dobrych 8-bitowych gier. Wybieramy ostrą jazdę na Play Station. I taką też gwarantuje Tron: Dziedzictwo.
Tron: Dziedzictwo (Tron Legacy)
reżyseria: Joseph Kosinski,
scenariusz: Adam Horowitz, Edward Kitsis
zdjęcia: Claudio Miranda,
muzyka: Daft Punk
grają: Jeff Bridges, Olivia Wilde, Garrett Hedlund, Michael Sheen i inni
kraj: USA,
rok: 2010
czas trwania: 127 min
premiera: 31 grudnia 2010 (Polska, 17 grudnia 2010 (USA)
Disney/Forum Film
IWO SULKA - TRON: DZIEDZICTWO - NA NIE
PIOTR MIRSKI O CYBERPUNKU