Użyłem cudzysłowu, bowiem wiek bohaterów ma tu największe znaczenie.
Red jest kolejnym filmem – po
Niezniszczalnych (2010) Sylvestra Stallone’a, gdzie Willis zagrał epizod – który odwraca się od Hollywoodzkiego kultu młodości w, zdawałoby się, zastrzeżonej dla wysportowanych i młodych właśnie kategorii filmu akcji. Obsada Red nie została jednak dobrana według jakiegoś konkretnego klucza. Ma być, i jest, wielobarwnie oraz zaskakująco: czarnoskóry mentor protagonisty, świetnie władająca wielkimi karabinami morderczyni z klasą oraz lekko niezrównoważony (za sprawą LSD) paranoik, wszędzie wietrzący spisek (Malkovich znalazł chyba dla siebie niszę, jest tutaj w zasadzie taki sam, jak w filmie braci Coen sprzed kilku lat
Tajne przez poufne, i wychodzi mu to fantastycznie – przyćmiewa całą resztę obsady swoim wariackim zachowaniem, jest na zmianę śmieszny i rozczulający).
Komiksowa proweniencja
Red tłumaczy wszystkie nieprawdopodobieństwa oraz efekciarstwo, i pozwala spuścić na nie zasłonę milczenia.
Zwłaszcza, że film skrzy się naprawdę niezłym dowcipem. Fabuły właściwie nie ma sensu streszczać, liczy się tylko akcja, która mknie z prędkością serii z karabinu maszynowego, wydarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie. Można zaznaczyć jedynie, że głównym wątkiem jest powrót do akcji dawnego supertajnego oddziału CIA. Na jego czele stoi Frank (Bruce Willis), któremu ktoś z najwyższych szczebli władzy chce najwyraźniej zaszkodzić, a wszystko wiąże się z przeszłością i pewnym incydentem w Gwatemali. Oprócz głównego bohatera w skład grupy wchodzą Victoria (Helen Mirren), Joe (Morgan Freeman) oraz Marvin (John Malkovich), a także porwana przez Franka Sarah (Mary-Louise Parker), z którą do tej pory flirtował tylko przez telefon.
Red jest nowoczesnym filmem sensacyjnym, wartka akcja z rzadka przerywana jest scenami humorystycznymi. Nie ma nawet czasu na dłuższe celebrowanie śmierci jednego z bohaterów. Godność starości została udowodniona, ciekawe tylko, że musi ona walczyć o swoje środkami na wskroś nowoczesnymi, za pomocą kina akcji. Co jeszcze w przypadku
Niezniszczalnych miało uzasadnienie – grający tam aktorzy byli ikonami filmowej strzelaniny i bijatyki lat 80. XX wieku – na
Red każe spojrzeć jak na znak czasów. Chcąc jeszcze istnieć w show biznesie, trzeba przyjąć jego zasady, albo wypadnie się z gry na dobre.
Red
reżyseria: Robert Schwentke,
scenariusz: Erich Hoeber, Jon Hoeber,
zdjęcia: Florian Ballhaus,
grają: Bruce Willis, Morgan Freeman, Mary-Louise Parker, John Malkovich, Helen Mirren, Karl Urban i inni
kraj: USA,
rok: 2010
czas trwania: 111 min
premiera: 15 października 2010
Monolith.
Iwo Sulka – filmoznawca, rocznik ’85. Interesuje się kinem amerykańskim i europejskim. Filmowe gusta lekko konserwatywne, acz otwarte na nowe propozycje. Opublikował artykuł na temat Darrena Aronofsky’ego w trzecim tomie Mistrzów kina amerykańskiego, a także recenzje i inne teksty na łamach e-splotu oraz na blogu
„Salaam Cinema!”