Poniekąd, gdyż czwarty pełnometrażowy film mieszkającego w Paryżu Pittsa nie w pełni satysfakcjonuje. Mimo imponujących składników, ze stroną wizualną na czele, oraz dobrych pomysłów jest dziełem niespójnym i niedopracowanym. Bardzo prosta fabuła, z minimalna ilością dialogów, ma za dużo miejsc pustych, przemilczeń. Osadzenie akcji w kontekście politycznym – kluczowe wydarzenia mają związek z wyborami prezydenckimi w 2009 roku – nie niesie ze sobą głębszych znaczeń. A przecież bliższe spojrzenie na rzeczywistość irańską Anno Domini 2009 okiem emigranta mogło przynieść interesujące rezultaty. Zamiast tego Myśliwy lawiruje między kinem quasi-społecznym a uniwersalną przypowieścią o ludzkim losie.

Główny bohater to Ali Alavi (grany przez samego reżysera), który po wyjściu z więzienia dostaje pracę jako nocny strażnik w fabryce samochodów. Zaburzenie rytmu życia uniemożliwia mu spędzanie większej ilości czasu z żona i córką. Pitts nieustannie podkreśla alienację bohatera, niemal dokładnie powtarza ujęcia, pokazując go podczas samotnych polowań, patroli w wielkiej fabryce i powrotów z pracy do domu. Tu pojawia się pierwszy problem z filmem Pittsa – o ile nietrudno zrozumieć rozgoryczenie bohatera, jego poczucie wyobcowania i odrzucenia, o tyle ciężko przyjąć jego zupełny brak radości z odzyskanej swobody i rodziny.
Nie pomaga w tym także aktorstwo. Rafi Pitts przez cały film nie zmienia wyrazu twarzy, która wygląda jak zaciśnięta pięść, niezależnie od nastroju sceny i okoliczności. Wściekły wzrok, zmarszczone brwi i zaciśnięte usta po jakimś czasie stają się nieznośne do oglądania, sprawiają wrażenie, że nic dobrego nie może go spotkać. I tak też się niestety dzieje. Pewnego dnia, po powrocie do domu, Alavi nie zastaje w nim żony i córki. Po dłuższym czasie rozpoczyna poszukiwania, pyta sąsiadów, w końcu dostaje telefon z policji. Tam po wielogodzinnym oczekiwaniu zostaje poinformowany o śmierci żony. Została ona przypadkową ofiarą zamieszek między funkcjonariuszami a politycznymi demonstrantami. Los córeczki pozostaje nieznany. Mimo poszukiwań, także na własną rękę przez Aliego, dziewczynki nie udaje się odnaleźć. Po jakimś czasie okazuje się, że i ona zginęła. Bohater w odwecie zabija ze swojej broni myśliwskiej dwóch policjantów jadących radiowozem. Teraz sam staje się zwierzyną.

Od tego momentu film robi się znacznie lepszy. Z przestrzeni miejskiej przenosimy się w mroczne i nieprzyjazne lasy. Wielka sekwencja pościgu – najpierw śmigłowcem, potem radiowozem – za Alim uciekającym samochodem zostaje rozegrana bez słów ani komentarza muzycznego. Rajd po zamglonym górzystym terenie to bezsprzecznie najlepszy fragment Myśliwego i – choć nie tak brawurowo zmontowany – jest godny słynnego pościgu z Bullitta (1968) Petera Yatesa. Także następująca po nim sekwencja schwytania bohatera (po wywrotce auta był on zmuszony do pieszej ucieczki) i błąkania się zagubionych policjantów ze skutym Alim po lesie ma w sobie wielką intensywność. Finałowe rozwiązanie akcji przynosi jednak lekką konfuzję, razi nieprawdopodobieństwem psychologicznym zachowania dwóch funkcjonariuszy.

Bardziej spójnie prezentuje się strona wizualna filmu – kolorystyka, klimat zdjęć – choć i ona nie jest pozbawiona zbyt prostej symboliki podkreślającej samotność bohatera. W przestrzeni industrialnej często filmowany w planach ogólnych zostaje on przytłoczony ogromem budowli (jak budynek, w którym mieszka). Pomysł na taką formę ukazania postaci nie jest zły, nie został jednak – w moim mniemaniu – dopracowany. Ujęcia są montowane chaotycznie, niektóre jakby niedociągnięte, nie mogą wybrzmieć do końca. Rażą nagłe zmiany planów, przeskoki od zbliżenia do planu ogólnego. Również pod tym względem o wiele lepiej prezentuje się druga część Myśliwego. Sekwencja pościgu i wędrówki zdejmowana jest konsekwentnie w jednolitej gamie kolorystycznej, bez fajerwerków montażowych, a mimo to efektownie.

Podzielony na dwie części – miejską i górską –  Myśliwy zawiera także pęknięcie wewnętrzne. Pierwsza część sugeruje opowieść o trudnym powrocie do normalnego życia człowieka, który wyszedł z więzienia, jego wyobcowaniu i napiętnowaniu przez wyrok. Niespodziewane, tragiczne wydarzenie przynosi jednak zwrot każe spojrzeć na fabułę z perspektywy ogólniejszej, w rezultacie sens ginie gdzieś pomiędzy tymi dwiema drogami.



Myśliwy (Shekarchi)
scenariusz i reżyseria: Rafi Pitts
zdjęcia: Mohammad Davudi
grają: Rafi Pitts, Mitra Hajjar, Naser Madahi,Hassan Ghalenoi, Malek Jahan Khazai, Ali Nicksaulat, Ali Mazinani, Ossta Shah Tir i inni
czas trwania: 92 min
kraje: Iran, Niemcy
premiera: 6 sierpnia 2010 (Polska), 16 lutego 2010 (Świat)
AP Manana