Daniel zajmuje się remontami mieszkań, w których również pomieszkuje, jego dziewczyna – dowiadujemy się, że są razem od trzech lat – dużo pracuje i często wyjeżdża, z czym wiążą się wszelkie kłopoty w ich związku. Ten jest bardzo otwarty, para nie mieszka ze sobą, mężczyzna czasem zachowuje się jakby w ogóle nie znał Sonii, otwarcie flirtując z kelnerką w obecności dziewczyny i przyjaciół. Daniel nie potrafi ogarnąć własnego życia oraz otaczającej go rzeczywistości - tak jak miejsca, w których mieszka. Jest jakby w stanie przejściowym, momencie przebudowy. U niego jest to jednak norma. Jest mężczyzną pragnącym ciągłej uwagi, czułej opieki, pewności. Niestabilny i rozchwiany – przechodzi od euforii i radości do stanów lękowych oraz gniewu. Tylko w domu spokojnej starości, kiedy odwiedza rezydentów, zachowuje opanowanie, jest ciepły i jego czułość zostaje odwzajemniona.

Człowiek musi być spójny – mówi, odnosząc się do sytuacji Michela, swojego przyjaciela, który nie może dojść do siebie po tym, jak wiele lat wcześniej porzuciła go partnerka i przeżył załamanie nerwowe. Spójności brakuje jednak nie tylko Michelowi, ale i wszystkim bohaterom filmu.
Sonia także nie jest pewna co tak naprawdę czuje do Daniela, zachowuje przy tym jednak spokój i łagodność. Mówi, że kiedy myśli o nim gdy nie ma go obok czuje, że go kocha, lecz kiedy są razem ta pewność znika. Jedynym momentem prawdziwej emocjonalnej bliskości między bohaterami jest scena zbliżenia. W Intymności wyzuty z uczuć seks był rodzajem terapii, czysto fizycznym rozładowaniem traumy. W Zagubionych w miłości, kiedy milkną słowa, seksualne spełnienie staje się potwierdzeniem niepewnego uczucia, choćby tylko chwilowym.

W życiu bohatera pojawia się ktoś jeszcze, tajemniczy szaleniec (Jean-Hugues Anglade), poznany w metrze w pierwszej scenie filmu (to do niego bezpośrednio odnosi się oryginalny tytuł). Mężczyzna śledzi Daniela, włamuje się do mieszkania, w którym ten nocuje i w czasie nieobecności gospodarza korzysta z kuchni, łazienki oraz sypialni. Szaleniec wręcz atakuje głównego bohatera swoim uczuciem, wyznaje, że kocha go, nie daje spokoju i nie zraża się obcesowymi, a w końcu agresywnymi reakcjami Daniela, wciąż powraca. Wyrzucony drzwiami, wchodzi przez okno jak coś niechcianego, co zalęgło się w nas głęboko, a czego nie możemy pozbyć się. Jego uczucie jest bezwarunkowe. Niczego nie żąda, nie wymaga, tylko cierpliwie czeka. Daniel w końcu postanawia przestać walczyć i otwiera się przed nachodzącym go mężczyzna. Niezwykły, niemal alegoryczny status szaleńca każe i widzom, jak Danielowi, zastanowić się nad złożonością ludzkich emocji. Podstawowym problemem nurtującym bohatera jest pytanie: Dlaczego? Czemu właśnie ci ludzie wybrali siebie, jakie są powody wzajemnego przyciągania, chęci bycia z tą a nie inną osobą. Sugeruje to już początek filmu, sekwencja poprzedzająca napisy czołowe. Jadący metrem Daniel jest świadkiem spoliczkowania przez żebraczkę młodej kobiety. Po wyjściu z wagonu podąża za tą ostatnią i zasypuję ją pytaniami: Dlaczego uderzyła właśnie ją, przecież nikt z pasażerów nie dał jej pieniędzy? Wszyscy ją lekceważyli, czemu ją wybrała? Pozostaje bez odpowiedzi.

Bez jednoznacznych odpowiedzi Chéreau pozostawia również nas, widzów. Mnoży pytania dotyczące spraw najważniejszych w życiu człowieka, jego uczuć, relacji z innymi, nie znajdując w rezultacie zadowalających rozwiązań. Fabuła ograniczona zostaje niemal wyłącznie do rozmów i dyskusji między postaciami, elipsy są miejscami tak duże, że nie ma nawet sensu ich wypełniać. Przyczynowo-skutkowość a także linearność narracji jest przez reżysera jedynie sugerowana, co pozwala traktować Zagubionych w miłości jak moralitet, a historię przenieść na poziom uniwersalny. Inaczej jednak niż w podobnej tematycznie Rekonstrukcji (2003) Christoffera Boe'a strona formalna nie bierze góry nad historią, a struktura narracyjna nie buduje dystansu do prezentowanych zdarzeń.

Intensywny film Patrice’a Chéreau może drażnić lub hipnotyzować, ale z pewnością nie pozostawia obojętnym. Francuski reżyser konsekwentnie buduję antyromantyczną wizję miłości, podkreślając jej destrukcyjny niekiedy charakter i niszczycielską siłę, kiedy skrajne otwarcie na drugiego człowieka nie przynosi spełnienia, a wyłącznie ból i niepewność.


Zagubieni w miłości (Persecution)
reżyseria i scenariusz: Patrice Chereau
zdjęcia: Yves Cape
grają: Romain Duris, Charlotte Gainsbourg,  Jean-Hugues Anglade, Gilles Cohen, Michel Duchaussoy
czas trwania: 100 min.
produkcja: Francja 2009
premiera w Polsce: 2 lipca 2010
Against Gravity