DILAPSI
Aktorski jam session o tych, którzy zniknęli
19 i 20 czerwca
Początek o godz. 20.00
Na scenie eksperymentalnej Teatru Ludowego - STOLARNIA.
Osiedle Teatralne 23, Kraków - Nowa Huta
Występują: Aleksandra de Cizancourt i Marcin Lewandowski
Reżyseria: Eva Rysová
Premiera odbyla się: 30 marca 2010
Znacie to uczucie, gdy mówicie sobie: Niech ta chwila, ten moment, ta właśnie pora trwa już na zawsze, tak nam teraz dobrze?
Krzyczycie : To raj na ziemi
Zostańmy
Bądźmy szczęśliwi
Stoicie więc, nogi mocne, nie puszczacie.
Dookoła w szybkim tempie przesuwa się pejzaż, mijają was ludzie, jakby się poruszali na eskalatorach, podążają naprzód, jeszcze dalej i dalej, aż za horyzont, gdzie nie można ich już dostrzec. Jedni wsiadają do szybkiej, futurystycznej windy i zmierzają ku Słońcu, a wasze oczy wypatrując ich widzą już tylko jasną, żółtą plamę ---
Wy oślepieni błyskiem nagłego orgazmu raju, ze zdziwieniem zauważacie: Zniknęli ?
A przecież jeszcze przed mrugnięciem oka świętowali razem z wami. Coś jest nie tak…
Może zgineli ? Jvgukf ? Hyrf fjdf !?
Może zgineli !
Może zgineli v dski !?!
A może ?
...może wtedy dobrze byłoby przeczytać sobie, gdzieś na murze, fragment „Szkieletowej załogi“ Stephena Kinga: « Zniknięcie to nie śmierć, nie całkiem. To nie jak odrąbanie czegoś tasakiem; raczej jakby coś wyciekało ze zlewu tak powoli, że nawet nie zauważysz, kiedy zniknęło, dopiero dużo później.
Dilapsi to autorski projekt teatralny młodych twórców - pochodzących z trzech różnych państw (Polski, Francji orzaz Czech) - dwójki aktorów konczących krakowską PWST oraz młodej reżyserki z Brna. Inspiracją do poszukiwań teatralnych stała się przestrzeń i jej specyfika oraz postać aktora i jego możliwości. Aktor jest zdany tylko na siebie, swojego partnera i genius loci otaczającej go przestrzeni. Musi oswoić się z dziką i pustą przestrzenią, badać jej ukryte możliwości teatralne, odsłonić jej bogactwa (które scenografia mogłaby zasłonić), żeby ona sama stała się aktorem przedstawienia. I w ten sposób, we troje, mogą zabierać widza w podróż do świata bogatej imaginacji.
(Nie oszukujmy się, trzeba brać co jest…)