Grzebaniem Batmana zajął się sam Neil Gaiman, jeden z najciekawszych pisarzy kręgu literatury popularnej, mający na swoim koncie przynajmniej kilka wybitnych komiksów (powieść graficzna Sygnał do szumu, seria Sandman czy rewolucyjny, acz niedoceniany Marvelman). Jak się okazuje ze wstępu do Batman: Co stało się z Zamaskowanym Krzyżowcem, Neil to również wielki fan Długouchego. Dla zwykłego czytelnika ostatnia opowieść o Mrocznym Rycerzu, może być niezrozumiała, bo stanowi dwuodcinkową historię wyrwaną z kontekstu całej serii. No cóż, widać jesteśmy skazani na taką, a nie inną polityką wydawniczą Egmontu.

Pogrzeb odbywa się tam, gdzie Batman się narodził. Wśród brudnych i niebezpiecznych uliczek Crime Alley zbierają się wrogowie i przyjaciele poległego herosa. Każdy z nich nad jego grobem wygłosi mowę, opowie anegdotkę, błyśnie żartem. Co się stało z Zamaskowany Krzyżowcem? jest tyle komiksem o Mrocznym Rycerzu, co rzeczą o potędze narracji. Żałobnicy wcielają się w gawędziarzy, snujących opowieści o Batmanie. Choć chyba opowieść to złe określenie, bo te mają swój początek, rozwinięcie  i zakończenie.

Przygody superbohaterów przypominają bardziej legendy czy mity, które wciąż reinterpretowane na nowo wydają się nie mieć końca. Ubrani w kolorowe trykoty nie mogą umrzeć ani tym bardziej przejść na emeryturę, ponieważ są skazani na wieczną walkę ze zbrodnią, która powraca w kolejnym numerze zeszytu z ich przygodami. Pop-mit zdaje się być nieśmiertelny. Podtrzymywany przy życiu przez przemysł komiksowy, opowiadany na nowo w niezliczonych wariantach i wersjach, przetrwał całe dziesięciolecia i nic nie wskazuje na to, żeby miał upaść.

Wielka szkoda, że na reinterpretację mitu Mrocznego Rycerza poświęcono tak mało miejsca. Tak naprawdę tylko dwie opowieści, Catwoman i Alferda, można uznać za satysfakcjonujące i ciekawe. Reszta, ze względu na objętość albumu, na który składają się dwa amerykańskie zeszyty o nieco zwiększonej objętości, zostały przycięte do kilku kadrów i zdawkowych sformułowań. I wielka szkoda, bo po plejadzie tak barwnych charakterów, jak komisarz Joker czy Ra's Al Ghul w rękach Gaimana można było spodziewać się czegoś naprawdę ekscytującego. Dodatkowo, historia pod koniec sprawa wrażenie, jakby scenarzyście bardzo spieszno było dodać puentę. Dość banalną, zresztą.

Andy Kubert to prawdziwy weteran komiksowego ołówka, mający na swoim koncie dziesiątki tytułów. Niestety, pozbawiony wsparcia znakomitego grafika Richarda Isanove’a, z którym pracował przy Wolverine: Origin czy 1602 nie wybija się poza przeciętność. Choć w komiksie bardzo udanie wystylizował swoje rysunki, nawiązując do historii Mrocznego Rycerza, jego Joker przypomina pierwotną wersję gothamskiego króla zbrodni, Ra’s Al Ghul wygląda jak spod ręki Neala Adamsa, a sam Gacek wraca do historycznego designu Boba Kane’a, by za chwilę przybrać wygląd z Roku Pierwszego Millera i Mazzuchelliego.


W albumie, oprócz zeszytów składających się na główną historię, znajdują się również trzy inne bat-komiksy, napisane przez ojca Sandmana. To dwa dość stare szorciaki traktujące o Poison Ivy i Riddlerze oraz znakomita krótkometrażówka narysowana przez Simona Bisley’a, którą polski czytelnik miał okazję przeczytać w zbiorze Batman: Black & White.

Nie da się odmówić Neilowi Gaimanowi lekkiego pióra i warsztatowej sprawności. Obawiam się jednak, że mając świadomość własnych możliwości, brytyjski twórca nie w pełni korzysta ze swojego potencjału. Szczególnie w projektach tworzonych na zamówienie majorsów, takich jak DC Comics. O jego Batmanie nie można mówić inaczej, jak o komiksie ze zmarnowanym potencjałem. Owszem, Co się stało z Zamaskowanym Krzyżowcem? to lektura bardzo przyzwoita, ale nie porywająca i zostająca w pamięci na dłużej. Po skończonej lekturze zadawałem sobie pytanie czy to Gaiman niewiele potrafi wycisnąć z mitu Mrocznego Rycerza, czy też niewiele pozostało już do wyciśnięcia? A może obie te odpowiedzi są poprawne? Może od czasów filmowej interpretacji Christophera Nolana nie pozostało nic ciekawego i oryginalnego do powiedzenia?


 

Batman: Co się stało z Zamaskowanym Krzyżowcem?
Neil Gaiman, Andy Kubert, Simon Bisley, Mark Buckingham, Mike Hoffman, Bernie Mireault
Tłum.: Tomasz Sidorkiewicz
Egmont
04/2010