Nowy, drugi album mysłowickiej Iowy Super Soccer, określanej jako jedna z największych nadziei polskiej sceny muzycznej, nie tylko potwierdza klasę tego zespołu lecz również odkrywa trochę inne oblicze grupy, z jednej strony dojrzalsze muzycznie, a z drugiej wciąż czarujące pięknymi, spokojnymi melodiami.
Na „Stories Without Happy Ending” znalazło się dwanaście utworów o bardzo piosenkowym charakterze, czasowo rzadko przekraczającymi cztery minuty. W większości oparte są one na prostych gitarowych melodiach, przyozdobionych brzmieniami instrumentów smyczkowych i delikatną sekcją rytmiczną. To, co pozostało niezmienne, to głos wokalistki Natalii Baranowskiej, która pomimo młodego wieku śpiewa bardzo świadomie i dojrzale, a jej głos doskonale współbrzmi z resztą instrumentów (zarówno na płycie, jak i na żywo).
O ile na "debiutanckim albumie zespołu":http://splot.art.pl/4/iowa-super-soccer partie wokalne były podzielone pomiędzy gitarzystę Michała Skrzydło a Natalię, o tyle na „Stories…” to właśnie Ona wiedzie prym a głos Michała pojawia się tylko w kilku momentach.
W warstwie muzycznej zespół świetnie lawiruje pomiędzy balladowymi klimatami („When You Return”, „Sunday Comes”, „Suzanne”), brzmieniami alt country (‘Wake Up”, „Rolling Around”), a piosenkami, które mają potencjał na radiowy przebój („My World” „Oh My Heart”, czy mój ulubiony „Mr. Lonely”).
Pomimo tej różnorodności album brzmi bardzo spójnie i słucha się go przyjemnie. Cieszy to tym bardziej, że jest to muzyka polskiego zespołu. Płyta, która choć ukazała się całkiem niedawno, znalazła się już wśród moich potencjalnych kandydatów na polską płytę roku.
Iowa Super Soccer
Stories Without Happy Ending
Borówka Music / Gusstaff
2010