Głównymi założeniami culture jamming staje się zatem działanie w opozycji do komercjalizacji życia społecznego, walka z konsumeryzmem i uświadomienie obywatelom niebezpieczeństwa płynącego z rozwoju korporacji. Jednym z efektów jest umacnianie więzi społecznych i zaangażowanie obywateli do aktywności społecznej.
Definicję culture jamming zawdzięczamy zespołowi Negativeland, który jako pierwszy podjął dyskusję na temat przekształcania bilboardów. W czasie Jamcon’84 z ust Marca Hoslera padło słynne zdanie: Wzrasta świadomość w jaki sposób środowisko medialne, w którym się znajdujemy, oddziałuje na rozwój naszego życia wewnętrzenego i nim kieruje: zaczynamy się opierać (...) Zręcznie przekształcony bilboard sprawia, że opinia publiczna zaczyna się zastanawiać nad strategią korporacyjną. Pracownią jammera jest cały świat.[2]
Konsumpcyjne obżarstwo
Jednak to nie Marc Hosler, a Kalle Lasn jest uważany za ojca założyciela ruchu culture jammerów. Autor książki Culture Jam. How to reverse America’s suicidial consumer binge-and why we must (Culture Jam. Jak zwalczyć konsumpcyjne obżarstwo Ameryki i dlaczego musimy to zrobić - tłum. własne) zasłynął jako twórca kanadyjskiego magazynu „Adbusters” , promującego kampanie antykonsumpcyjne i działania culture jammerów. Lasn nawołuje do rewolucji, roztacza przed czytelnikiem możliwość diametralnej zmiany życia, w której pierwszym krokiem jest lektura jego książki.
Definiuje culture jammerów właśnie jako grupę pragnącą zmiany; swobodnie działającą globalną sieć aktywistów, którzy postrzegają siebie jako ruch społeczny o kluczowym znaczeniu dla współczesności.[3] Za cel podaje obalenie utartych struktur społecznych na korzyść drogi ku społeczeństwu obywatelskiemu na miarę XXI wieku. Przedstawia culture jamming jako ruch przełomowy; tak jak era praw człowieka w latach 60., feminizm w latach 70. i aktywność na rzecz środowiska w latach 80. Swoista rewolucja w sposobie życia i myślenia.
Zakłócanie fal kultury w wizji Lasna doprowadzić ma do zmiany drogi przepływu informacji w instytucjach władzy i funkcjonowaniu mediów, lecz także do sposobu w jaki reagujemy na modę, odżywiamy się i spędzamy czas wolny.
Autor, podobnie jak Naomi Klein w No logo, porusza problem wszechobecnej marki, mówiąc o Stanach Zjednoczonych nie jako o kraju, lecz multitrilionowo-dolarowej marce.[4]
Metkowanie rzeczywistości
Proces metkowania rzeczywistości dotyczy zawłaszczania przestrzeni publicznej, sfery kultury oraz sposobu myślowego projektowania własnego „ja”. Związane z nim pojęcie McŚwiata[5] dotyczy charakterystycznej klasyfikacji przestrzeni zdominowanej przez wielkie sieci handlowe, sieci restauracji czy wreszcie sieci medialne. Naomi Klein posługuje się dwoma pojęciami: metkowanie rzeczywistości oraz no logo, traktując je jako zawłaszczenie zarówno mentalne jak i fizyczne, terror znaku firmowego.[6]
Autorka opisuje proces następujący od lat 90. gdzie firmy typu Nike lub Gap rozpoczęły metkowanie otaczającej ich kultury. Sponsoring okazał się przepustką do ogólnoświatowego zasięgu. Kultura została zaś potraktowana jako pomoc w podniesieniu wartości marki. Obecnie korporacyjny sponsoring ustąpił miejsca ekspansji kulturowej brandingu, gdzie frontalne metkowanie wiąże się nierozerwalnie z przestrzenią miejską, obszarem muzyki, sztuki, filmu a nawet edukacji. Następuje odwrócenie ról, gdzie celem przestaje być sponsorowanie kultury a staje się nim aspiracja do bycia kulturą; gdzie logiką sprzedawania kultury kieruje _co-branding_, rozumiany jako współpraca ludzi znanych z równie znanymi markami.[7]
Ameryka staje się tożsama z markami typu McDonald’s, Marlboro lub General Motors. Obraz ten zostaje sprzedany nie tylko obywatelom Stanów Zjednoczonych, lecz klientom ogólnoświatowym. Słowa klucze, którymi żonglują twórcy amerykańskich marek dominujących to demokracja, okazja i wolność. Ale podobnie jak papierosy sprzedawane jako symbol buntu, tak i amerykańska rzeczywistość różni się od swego wykreowanego obrazu.[8]
Jak to się wszystko zaczęło
Lasn nawiązuje do pojęcia detournement, zaczerpniętego od twórcy sytuacjonizmu (ruchu społeczno-artystycznego lat 50.), Guy’a Deborda.[9] Detournement rozumiane jako przechwytywanie elementów popularnej ikonografii jest jednym z postulatów, na podstawach których narodził się ruch culture jammerów. Oznacza przekształcenie tych samych elementów ikonografii przedmiotu, prowadzące do powstania nowego dzieła, często o znaczeniu opozycyjnym w stosunku do pierwowzoru. Staje się zatem sytuacją analogiczną do współczesnego wyzwalania bilboardów w przestrzeni miejskiej.
Polska tradycja opozycyjnej działalności w pejzażu miejskim sięga lat 80. i wiąże się z tzw. Pomarańczową Alternatywą.[10] Był to ruch happeningowy (zainspirowany działalnością holenderskich provosów), którego działalność w przestrzeni miejskiej była swoistą alternatywą do przekłamań PRL-u. W ramach buntu wobec nachalnej dekoracji miasta czerwonymi flagami, rozpoczęła się pomarańczowa działalność opozycyjna członków PA.
„Oddychaj”
Jedną z postaci, której udało się już zapisać na kartach historii culture jamming jest amerykański kaznodzieja, Czcigodny Billy Talen. Szydzący z kapitalizmu, wyznawca Church of Stop Shopping potępia konsumpcyjne miejsca kultu: sieci kawiarni Starbucks oraz sklepy dla dzieci Disney.[11] Zwolenników nakłania do rezygnacji z kart kredytowych oraz wózków na zakupy, dzięki czemu każdy obywatel może przyjąć aktywne stanowisko w wojnie z korporacjami. Szarlatan bądź prorok, Billy Talen znany z niekonwencjonalnych metod działania (wskakiwanie na stoliki w sieci Starbucks), zyskał rzeszę oddanych wyznawców na całym świecie. Ciężko bowiem, posiadając świadomość hegemonii korporacyjnej, nie reagować na hasła Talena: Wszyscy jesteśmy grzeszni! Wszyscy jesteśmy klientami! Alleluja!, które przy ekscentrycznej oprawie radykalnego działacza okazują się smutną prawdą dzisiejszych czasów.
Ciekawe działania na kontynencie europejskim są od lat związane z Wielką Brytanią. Działający od 1993 r. londyński ruch Reclaim the Streets (Odebrać ulice) przejmuje kontrolę nad najbardziej zatłoczonymi obszarami w pejzażu miejskim. Akcje otwierania ulic i wyzwalania zakorkowanych powierzchni dotyczą zajmowania jezdni z chwilą ustania ruchu kołowego. Obok flagi RTS na drogach goszczą wówczas znaki: Oddychaj, Przestrzeń wyzwolona lub Obszar wolny od samochodów.[12]
Niewątpliwie najważniejszym twórcą brytyjskim, znanym na arenie międzynarodowej, jest działający pod pseudonimem Banksy.
Tworzący na obszarze sztuki ulicznej, specjalista od graffiti i techniki szablonowej, jest jednym z najbardziej tajemniczych a zarazem intrygujących twórców jammingu. Jego prace zawierają przekaz antywojenny i antykapitalistyczny; wykorzystując często humorystyczne zabiegi, uświadamia odbiorcy ogrom zniszczeń w tkance społecznej, wywołanych przez działania korporacji.
Jedną z najgłośniejszych akcji było podmienienie w 2006 roku 500 sztuk debiutanckiego albumu Paris Hilton w ponad 40 sklepach muzycznych w Wielkiej Brytanii na spreparowane płyty-parodie ze zmienioną okładką.[13] Podpis do fotografii z płyty (na której Paris z doklejoną głową psa pojawiła się w miejscu, w którym spali bezdomni) głosił: 90% sukcesu to pokazywanie się, zaś przerobione tytuły utworów brzmiały: Why Am I Famous oraz What Have I Done.[14]
Culture jammerzy, ku przerażeniu korporacji, słyną z zadawania niewygodnych pytań i negowania mnożących się pseudopotrzeb. Być może warto więc przystanąć na chwilę i zastanowić się nad proroctwem słów Marshall’a McLuhana, traktującego zjawisko informacyjnej partyzantki jako zapowiedź III wojny światowej, w której zaniknie podział na uczestników militarnych i cywilnych.
--
BIBLIOGRAFIA:
Barber B.: Dżihad kontra McŚwiat. Spectrum, Warszawa 1997.
Debord G.: Społeczeństwo spektaklu. Tłum. M.Kwaterko, PIW, Warszawa 2006.
Dery M.: Culture jamming: Hacking, Slashing and Sniping in the Empire of Signs. Open Magazine Pamphlet Series, pamphlet 25/1993.
Eco U.: Semiologia życia codziennego. Przeł. J.Ugniewska, P.Salwa. Czytelnik, Warszawa 1996.
Karwat M.: Teoria prowokacji. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007.
King D.: Optative Theatre. University of Calgary, Alberta 2004.
Klein N.: No space, no choice, no jobs, no logo. Przekł. H.Pustuła. Świat Literacki, Izabelin 2004.
Lasn K.: Culture Jam. How to reverse America’s suicidal consumer binge - and why we must. Quill, New York 2000.
Nace T.: Gangi Ameryki: współczesne korporacje a demokracja. Przeł. L. Niedzielski, Spectrum, Warszawa 2004.
[1]. Umberto Eco, Semiologia życia codziennego. Tłum. J.Ugniewska, P.Salwa, Czytelnik, Warszawa 1996, s.166.
[2]. http://dsw.muzeum.koszalin.pl/magazynsztuki/globalizacja/globalizacja_tekst_12.htm dostępność: 10.11.2008
[3]. Kalle Lasn, Culture Jam. How to reverse America’s suicidal consumer binge-and why we must, Quill, New York 2000 s. XI.
[4]. Tamże, s. XI.
[5]. Benjamin B. Barber, Dżihad kontra Mcświat, Spectrum, Warszawa 1997, s.112.
[6]. Naomi Klein, No space, no choice, no jobs, logo. Przekł. H.Pustuła, Świat Literacki, Izabelin 2004, s.45.
[7]. Tamże, s.48.
[8]. Kalle Lasn, Culture Jam. How to reverse America’s suicidal consumer binge-and why we must, Quill, New York 2000 s. XI.
[9]. Guy Debord, Społeczeństwo spektaklu. Tłum. M.Kwaterko, PIW, Warszawa 2006, s.19.
[10]. http://pomaranczowa-alternatywa.org/ dostępność: 28.01.2009
[11]. Ted Nace, Gangi Ameryki. Współczesne korporacje a demokracja. Przeł. L. Niedzielski, Spectrum, Warszawa 2004, s. 325.
[12]. Naomi Klein, No space, no choice, no jobs, logo. Przekł. H.Pustuła, Świat Literacki, Izabelin 2004, s.330.
[13]. http://news.bbc.co.uk/2/hi/entertainment/5310416.stm dostępność: 04.02.2009
[14]. http://www.independent.co.uk/news/uk/this-britain/banksy-targets-paris-hilton-414468.html dostępność: 04.02.2009