O wiele bardziej sympatyczniejszym od Likwidatora bohaterem jest uczłowieczony żubr Janek z Bluesa Żubra, który z gitarą śpiewa smętną balladę o Puszczy Białowieskiej. Oprowadzając czytelnika po zrujnowanej Białowieży pokazuje, jakie skutki niesie ze sobą bezlitosne wyzyskiwanie przyrody przez chciwych biznesmenów i żądnych władzy polityków. Wątki "zielone" pojawiają się również w rysunkach satyrycznych oraz jednoplanszowych komiksach, przygotowanych do scenariuszy Greenpeace Polska. W nich ekologia miesza się z krytyką polityczną. Dąbrowski uprawia w nich obrazkową publicystykę, podejmując aktualne tematy – problem genetycznie modyfikowanej żywności, organizację Euro 2012 przez Polskę, rozwój infrastruktury drogowej, postępujące zanieczyszczenie czy bezpieczeństwo paliwowe naszego kraju.
W zaledwie dwóch szortach, a także w kilku paskach komiksowych, pojawiają się zagadnienia z bieżącej polityki (scenariusz: Witold Tkaczyk i Paweł Siennicki). Niestety, należą one do zdecydowanie najsłabszych punktów zbioru. Trzecim z fundamentalnych tematów Dąbrowskiego jest krytyka kleru i instytucji kościelnych. Autor z lubością przedstawia księży i siostry jako zdegenerowaną hołotę, żyjącą wbrew przykazaniom, głoszonym z wysokości ambon. Pod tę kategorię podpadają przesycone erotyzmem Przygody Siostry Lucyny. Po obfitych kształtach bohaterek można przypuszczać, że Dąbrowski może mieć podobny komiksowy fetysz, co jego undergroundowy kolega, Robert Crumb. Podobną tematykę podejmują również paski o Wielebnym i Konserwatywnym, dwóch bohaterach tropiących wszelakie antykatolickie przejawy w narodzie. Utrzymane są trochę w stylu przygód redaktora Szwędaka, który także zaliczył kilka występów w Różnych krótkich.
Jednak najlepszymi pracami w albumie są te, w których Dąbrowski wychodzi ze swojego zamkniętego kręgu ideologicznego. Znakomicie prezentuje się cykl Ucieczka z miasta, otwierająca zbiór. Komiksy, pierwotnie opublikowane na łamach „Produktu”, to dwie krótkie nowelki o uciekinierach z domu wariatów. Połączenie ostrej krechy Dąbrowskiego ze zmysłem Śledzia do satyryczno-obyczajowych historii dało świetny efekt. Równie zacnie prezentuje się Analizator, będący niewybredną krytyką działalności czołowego polskiego komiksologa. Te, jak i kilka innych prac (jak na przykład Paskudna historia) łamiące monotematyczność w tym albumie, wybijają się poza dominujący ekologiczny dyskurs, popadający często w bełkot.
Ryszard Dąbrowski w moim rankingu zawsze pozostanie rysownikiem drugoligowym, który z komiksowym rzemiosłem radzi sobie dobrze, ale nie potrafi niczym zaskoczyć. Jego prace robione są na jedno kopyto, tak estetycznie, jak i tematycznie. Komiks dla twórcy Likwidatora jest świetnym nośnikiem, zapewne niekoniecznie autorskich, przekonań. Zafiksowane na punkcie ekologii, antyklerykalizmu i anty-państwowości często przypominają prace z tezą, przygotowywane przez fanatycznie zaangażowanego autora, rażące swoją jednostronnością. A takie utwory nigdy nie należały do moich ulubionych.
Różne krótkie
Ryszard Dąbrowski oraz Michał Śledziński, Kazimierz Malinowski, Paweł Siennicki, Witold Tkaczyk, Greenpeace Polska, Szymon Surmacz
Wydawnictwo Roberta Zaręby
12/2008