Gdy późnym wieczorem zespół pojawił się na scenie, klikadziesiąt osób zebranej publiczności od razu znalazło się przy niej. Na sam początek zabrzmiał jeden z najlepszych utworów Szwedów, pochodzący z debiutu ponad dziesięciominutowy „Under Your Wings Ill Hide”, po zagraniu którego zespół nagrodzono gromkimi brawami. Nie był to jedyny utwór z tej płyty (która moim skromnym zdaniem jest jednak lepsza niż nowy album), ponieważ w repertuarze znalazło się miejsce dla świetnie zagranych i zaaranżowanych „Astral Days” i „Panda”. Natomiast z nowej płyty “Moen” można było usłyszeć otwierający ją i – sądząc po reakcji publiczności – bardzo wyczekiwany „Agnes Day”, energiczny „Aerial” oraz nastrojowe „Tunnel” i „Storm”
Przed koncertem zastanawiałem się, czy grając na żywo uda się zespołowi przenieść tę specyficzną przestrzeń i atmosferę znaną z płyt. Udało się bezbłędnie. Nie dość że panowie muzycznie okazali się profesjonalistami, to w dodatku poziom emocji, które wkładają w grane przez siebie utwory był tak duży, że czyniło to ich muzykę bardzo klimatyczną i ekspresyjną. Samemu zespołowi klimat towarzyszący występowi bardzo się chyba spodobał, bo kilkakrotnie dziękowali za dobre przyjęcie krakowskiej publiczności, a po niespełna godzinnym graniu dali się namówić na bis, który zakończył ich koncert.
12.02.2010 Klub Żaczek