Grupa została założona w 2004 roku przez dwóch braci: Claesa Strängberga (guit, voc) i Pera Strängberga (guit). Wkrótce skład został uzupełniony o resztę muzyków: Michaela Perssona (dr), Davida Lillberga (kbds, guit) oraz Emil Karlssona (bass). Panowie zabrali się ostro do pracy, czego wynikiem było wydanie w 2007 roku debiutanckiego albumu „They’ll come, They come”. Płyta zebrała świetne recenzje a zespół nazwany został największą nadzieją szwedzkiej sceny. To, co wyróżniało muzykę zespołu, to oryginalne połączenie melodyjnych, energicznych partii gitar z przestrzennym brzmieniem instrumentów klawiszowych.
Pod koniec zeszłego roku światło dzienne ujrzała ich druga płyta zatytułowana „Moen”. To właśnie w ramach promocji tego albumu zespół zawitał do Krakowa.

Gdy późnym wieczorem zespół pojawił się na scenie, klikadziesiąt osób zebranej publiczności od razu znalazło się przy niej. Na sam początek zabrzmiał jeden z najlepszych utworów Szwedów, pochodzący z debiutu ponad dziesięciominutowy „Under Your Wings Ill Hide”, po zagraniu którego zespół nagrodzono gromkimi brawami. Nie był to jedyny utwór z tej płyty (która moim skromnym zdaniem jest jednak lepsza niż nowy album), ponieważ w repertuarze znalazło się miejsce dla świetnie zagranych i zaaranżowanych „Astral Days” i „Panda”. Natomiast z nowej płyty “Moen” można było usłyszeć otwierający ją i – sądząc po reakcji publiczności – bardzo wyczekiwany „Agnes Day”, energiczny „Aerial” oraz nastrojowe „Tunnel” i „Storm”

Przed koncertem zastanawiałem się, czy grając na żywo uda się zespołowi przenieść tę specyficzną przestrzeń i atmosferę znaną z płyt. Udało się bezbłędnie. Nie dość że panowie muzycznie okazali się profesjonalistami, to w dodatku poziom emocji, które wkładają w grane przez siebie utwory był tak duży, że czyniło to ich muzykę bardzo klimatyczną i ekspresyjną. Samemu zespołowi klimat towarzyszący występowi bardzo się chyba spodobał, bo kilkakrotnie dziękowali za dobre przyjęcie krakowskiej publiczności, a po niespełna godzinnym graniu dali się namówić na bis, który zakończył ich koncert.


12.02.2010 Klub Żaczek