*Jiří Barta:* Tak (śmiech). Czasami można mieć w filmie jednolite, pięknie wykonane zabawki. Ja chciałem, żeby moje stworzone były z różnych kawałków, co, ze względu na użycie symboli i metafor, przypomina nieco teatr. Biorąc kawałek cegły lub pudełka, chciałem przeistoczyć go w kuchenkę bądź łóżko. Wraz z moim scenarzystą, Edgarem Dutką, chcieliśmy odnieść się, na zasadzie gry, do dziecięcej wyobraźni, która transformuje świat w ten sposób.
*W swoich filmach często odnosi się Pan w dość negatywny sposób do kultury popularnej. Czy w tym kontekście upadek komunizmu okazał się zastrzykiem wolności, czy raczej zalewem tego typu „kultury”?*
W przypadku filmów animowanego mamy obecnie dużo swobody. Istnieje jednak problem finansowania, pozyskania producentów. To negatywna strona całej przemiany. Poprzednio pracowaliśmy w państwowym studiu, więc nie dręczyły nas tego typu problemy. Nie mieliśmy tak dużej swobody, choć z drugiej strony otaczał nas sztab świetnych animatorów, dramaturgów, a cenzura nie była tak ostra jak w filmie aktorskim.
*W _Zapomnianym świecie rękawiczek_ da się wyczuć nostalgię. Bohater fascynuje się klasycznym kinem, przedstawionym za pomocą metafory rękawiczek. On sam ma natomiast ma gołe dłonie. W jakim sensie była to próba skomentowania statusu kinematografii?*
To nieco nietypowa historia. Mój znajomy, który tworzy pantomimy, miał pomysł na historyjkę opowiadaną poprzez ręce. Wkrótce doszedł do wniosku, że same ręce nie wystarczą i powinniśmy użyć rękawiczek. Mają swój charakter, styl, nawet płeć. Zastanawiając się nad tym, jaką historię można by w ten sposób opowiedzieć, wpadliśmy na pomysł stworzenia antologii kina. Rozpoczynałaby się od komedii slapstickowych, i rozwijała wraz z melodramatami z Gretą Garbo, filmami wojennymi itd. Konkretny pomysł przyszedł nagle, a rozwijaliśmy go może miesiąc.
*O ten posępny nastrój chciałem właśnie spytać. Pana filmy często przesiąknięte są gotycką, mroczną aurą, podobnie jak u Jana Švankmajera, pasjonującego się Edgarem Allanem Poe. Czy ma Pan ulubionych autorów, jakieś źródła inspiracji, które wyzwalają w Panu tą „ciemniejszą” stronę?*
Bardzo lubię horrory i mroczniejsze pomysły, które zderzają się z komicznymi sytuacjami. Z tego powodu uwielbiam Polańskiego, mistrza tej mieszanki. Švankmajer to nieco odmienna estetyka, bardziej surrealistyczna. Jest mistrzem w tej dziedzinie, więc z pewnością nie dałbym rady go naśladować.
*Jeszcze krótkie pytanie o _Golema_ - film, który planował Pan zrealizować w połowie lat 90-tych. Powstało zaledwie kilka minut materiału. Zamierza Pan do niego jeszcze wrócić?*
Cały czas prowadzimy negocjacje w tej kwestii. Film zakrojony jest na olbrzymi budżet i jeszcze nie udało nam się znaleźć wystarczająco entuzjastycznego producenta, który by tę wizję poparł. Poza „Golemem” pracuję także, wraz ze znajomym dokumentalistą, nad filmem, który będzie łączył techniki dokumentu, filmu archiwalnego i animacji.
*Mroczny Jiří Barta*
Jiří Barta urodził się w 1948 roku w Pradze. Jest twórcą animacji poklatkowych, lalkowych i przedmiotowych Jego krótkometrażowe produkcje z lat osiemdziesiątych odnosiły sukcesy artystyczne na całym świecie – nagradzano je między innymi na Krakowskim Festiwalu Filmowym i w Valladolid. Swój pierwszy pełnometrażowy film _Krysař_, będący adaptacją legendy o szczurołapie, który wywabił gryzonie z miasta Hameln, grając im na flecie, Barta zrealizował w 1985 roku. W kubistycznej scenerii połączył w nim zarejestrowane obrazy żywych szczurów z animacją lalkową.
Po rozpadzie Czechosłowacji reżyser przez lata nie mógł zdobyć funduszy na realizację kolejnych filmów. Tworzył w tym czasie reklamy i próbował zainteresować inwestorów swoimi planami nakręcenia adaptacji _Golema”_Gustava Meyrinka – niestety, bezskutecznie. Pokazywany na 16. MFF Etiuda&Anima _Na strychu_ jest jego pierwszym długometrażowym filmem od niemal ćwierćwiecza.
Jiří Barta przyznaje się do inspiracji twórczością Jana Švankmajera. W swoich dziełach krytykuje materializm i konsumeryzm. Często operuje groteską i humorem, sięga też do estetyki ekspresjonizmu. Uwielbia grę surrealistycznymi skojarzeniami. Zachwyca formą i wyobraźnią wizualną.
(oprac. Bartłomiej Nowak)
"XVI Międzynarodowy Festiwal Filmowy Etiuda&Anima 2009":http://etiudaandanima.com/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=82&Itemid=2
27 listopada – 4 grudnia 2009
Kraków – Nowy Sącz
Wywiad ukazał się w 4. numerze Gazety Festiwalowej E&A w dniu 30.11.br.
« powrót