*Bajzel:* Oczywiście inspirują mnie inni muzycy, ale staram się bronić przed powielaniem wzorców, ponieważ najciekawiej jest tworzyć coś samemu od podstaw.
W naszych czasach muzyka jest praktycznie wszędzie – w knajpie, w sklepie, w taksówce, w TV itd. Z tego powodu ostatnio szukam spokoju, wytchnienia od komercyjnego hałasu i słucham bardzo mało. Najczęściej muzyki, która zupełnie nie przypomina mojej, czyli "Tom Ze", "Solex", "Magda Umer". Pomału jednak zaczynam odczuwać mały brak czegoś nowego, odmiennego. Pewnie niedługo rzucę się na poszukiwania nowych regionów muzycznych.
*Kiedy zdecydowałeś się grać solo?*
Pięć lat temu, dokładnie 25.IX.2004 roku, zagrałem pierwszy solowy koncert w klubie "Pod Minogą" w Poznaniu. Wcześniej przez ponad rok tworzyłem piosenki i usprawniałem zabawki, które posłużyły mi do ich wykonywania na żywo.
*Dlaczego (jeśli) wolisz grać sam, co jest w tym dla Ciebie wartościowszego/fajniejszego?*
Tak samo lubię grać sam, jak i z innymi muzykami. Frajda w obu przypadkach opiera się trochę na czymś innym. Z kapelą najlepsze jest wzajemne wyczuwanie i współbrzmienie pomiędzy muzykami. Natomiast w graniu samemu najbardziej kręci mnie tworzenie wszystkiego wg swojej wizji, od podstaw i panowanie nad cała warstwą muzyczną podczas grania ( jest to niezłe pole eksperymentalne w drodze do znalezienia własnego brzmienia i charakteru muzycznego).
*Zagrałeś już ponad dwieście koncertów. Na których scenach gra Ci się lepiej - kameralnych czy festiwalowych?*
Najlepiej gra się wtedy, gdy po otwarciu oczu widzi się uśmiechnięte twarze, gdy publiczność dobrze się bawi lub namiętnie wsłuchuje się we wszystkie dźwięki. Czasem na kameralnych koncertach ludzie potrafią się tak bawić, jak nigdzie indziej i wtedy jest cudownie.
*Komponujesz, grasz, śpiewasz... A co z tekstami? Kiedy je piszesz, co Cię inspiruje?*
Inspiruje mnie wszystko. Czasem głupie zdanie, które akurat wpadnie do głowy, albo jakaś intrygująca sytuacja lub zdarzenie. Często tworzę teksty podczas podróży, mam wtedy dużo czasu na przemyślenia. Szczerze, to najlepiej pisze mi się około 5 – 6 rano, kiedy pomału przestaję świecić ze zmęczenia, wtedy teksty tworzą się same i powstają najbardziej zaskakujące rzeczy.
*Dobrze się bawisz muzyką. Śpiewasz często o poważnych sprawach, ubierając to w żart. Z czego to wynika?*
Może wynika to z tego, że najtrudniej rozmawia się o poważnych rzeczach i czasem przydaje się odrobina poczucia humoru by spojrzeć na sytuację z większego dystansu, poza tym zawsze wpadnie mi coś głupiego do głowy i powstaje żarcik w dziwnym kontekście. Lubię też komponować w piosenkach nastroje tak jak smaki w potrawie np. słodko-kwaśny, ciężko-swobodny lub wklęsło-owalny:).
*Podczas ostatniego koncertu w Krakowie urzekli mnie ludzie, udający Twój zespół. Jak się czujesz z publicznością? Wydajesz się nie mieć tremy...*
Trema najczęściej występuje przed koncertem, potem nie ma już na nią czasu. Jak powiedział Ryszard Kapuściński, który przecież bardzo często bywał w bardzo niebezpiecznych sytuacjach – strach najczęściej czuje się na odległość, a gdy nagle znajdujesz się w centrum wydarzeń, nie ma na niego czasu, bo trzeba się ratować.
*Opowiedz o swojej pierwszej płycie "Bajzel". Jak doszło do jej wydania, ile nad nią pracowałeś?*
Piosenki powstawały już w 2004 roku, gdy zacząłem się bawić w granie samemu. Potem nagrywałem je na tzw. demówkę po to, by moc załatwić sobie występy (wiadomo, że ludzie którzy zapraszają cię na koncert lubią wiedzieć co grasz).
Następnie spotkałem Tymona, który zaproponował wydanie płytki w "Biodro Records":http://www.biodro.pl . Wtedy ostro wziąłem się do poprawiania wcześniej zarejestrowanych po amatorsku piosenek, do opracowywania nowych wersji i kompozycji. Nad ostatecznym brzmieniem płyty czuwał Piotr Pawlak i w rezultacie ukazała się ona w lutym 2008 roku.
*W planach masz dwie kolejne płyty. Pierwsza "Miłośnij" ma być o miłości a druga? Opowiedz o tych projektach.*
Nie wiem czy o miłości, ale na pewno z miłości. "Miłośnij" będzie moim drugim dzieckiem zrodzonym z miłości, cokolwiek o niej wiem. Będzie to płyta bardzo osobista, myślę, że najbardziej ze wszystkich, jakie kiedykolwiek nagram. Piosenki będą bardziej liryczne,
niż jak wcześniej kosmiczne, lecz niekoniecznie będą to same ballady. Premierę planuję na 8 marca, także przy okazji jest to taki prezencik dla dziewczynek. Płyta tego dnia będzie dostępna w internecie do ściągnięcia za darmo z okładką i tekstami na "Interia.pl":http://www.interia.pl .
Kolejną płytkę chciałbym wydać na jesień. Będzie mocniejsza i bardziej odjechana od "Miłośnij". Jej tytuł roboczy to "Mała wulgaria", pojawi się na niej parę sprośnych tekstów i muzycznie będzie bardziej wulgarna od poprzedniej.
*Które koncerty wspominasz najmilej, masz jakieś odjechane wspomnienia?*
Ciężko powiedzieć, które koncerty wspominam najmilej. Czasem zdarza się,
że nie do końca jestem zadowolony, bo coś mi nie brzmi, albo popełniłem za dużo pomyłek, a ludzie potem mówią, że było super, bo tak spontanicznie:)
Mam milion odjechanych wspomnień, ale jeszcze większą sklerozę, nad którą wytrwale pracuję. To taka moja mała metoda na odkrycie czegoś nowego, a poza tym na co dzień jestem bardzo grzecznym chłopcem i staram się panować nad odjazdami.
*Masz na koncie kilka poważnych sukcesów. Publiczność i krytycy doceniają Twoją twórczość. Jak się z tym czujesz? Popularność jest dla Ciebie istotna?*
Pewnie jest istotna. Dzieki za docenę:) Dobrze jest gdy na koncerty przychodzą ludzie, którzy wiedzą na co przychodzą i w ogóle przychodzą, a poza tym staram się o tym nie myśleć.
*Co najbardziej cieszy Cię w graniu?*
W graniu najbardziej cieszy mnie muzyka, która zabiera mnie do innego świata i pozwala zapomnieć o otaczającej rzeczywistości.
*Wymienisz trzy najważniejsze płyty w swoim życiu?*
Lady Pank "LP"- okres pierwszego świadomego kontaktu z mocniejszą muzyką niż "Fasolki" miałem wtedy około 6 lat. Potem Pearl Jam "Ten" w wieku około 15 lat, a potem puknąłem się w głowę i zacząłem słuchać przeróżnej muzyki. W sumie to nie mam trzeciej najważniejszej, tylko tysiąc ulubionych.
*Co chciałbyś osiągnąć w 2009 roku? O czym marzy Bajzel?*
Chciałbym wydać 2 płytki, zagrać 365 koncertów stworzyć 100 następnych utworów, poznać dużo ciekawych ludzi i wykąpać się w morzu.
Pozdrowienia!
Bajzel na "MySpace":http://profile.myspace.com/index.cfm?fuseaction=user.viewprofile&friendID=150090841
----
foto: archiwum artysty