Jedną z najciekawszych cech twórczości spod znaku szeroko rozumianych muzycznych eksperymentów jest to, że owe wydawnictwa w dużej mierze są odporne na upływający czas i słucha się ich tak samo dobrze zarówno w dniu premiery jak również po kilku a czasami nawet po kilkunastu latach. Tak właśnie jest w przypadku wydanej właśnie na nowo płyty „The Shape Of Solitude”
Vidna Obmana czyli po serbsku „optyczna iluzja” to szyld, pod którym już od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku nagrywał pochodzący z Belgii awangardowy kompozytor i twórca muzyki ambient – Dirk Serries. W jego niezliczonej dyskografii i licznych muzycznych kolaboracjach znalazł się również wspomniany album nagrany wspólnie z rodakiem Serriesa, gitarzystą Sergem Devadderem. Krążek, który ukazał się pierwotnie ponad dwie dekady temu, ponownie ujrzał światło dzienne za sprawą pomorskiej oficyny Zoharum, która w ostatnim czasie gościła już kilkakrotnie na naszych łamach.
Serries, znany głównie z delikatnie brzmiących dźwiękowych form na tym krążku w dużej mierze oddał pole Sergowi, którego gitara wysuwa się tu zdecydowanie na prowadzenie. Jednak charakteru nadaje jej nie tyle sposób gry belgijskiego gitarzysty, ale to, że brzmienie jest całkowicie podporządkowane wizji Vidna Obmana. Pełno tu dźwiękowych pętli, krucho brzmiących połamanych melodii jak i abstrakcyjnych dźwiękowych pejzaży. Sam tytuł albumu „The Shape Of Solitude” bardzo dobrze oddaje jej charakter. Ten krążek byłby doskonałym soundtrackiem do ziejących pustką, księżycowych krajobrazów, wśród których nie ma nic prócz chłodu, ciemności i kosmicznej ciszy. Paradoksalnie jednak wśród tej nicości znaleźć można wiele emocji. Choć poziom muzycznej abstrakcji jest tu dość wysoki to słychać, że ukrywa się w niej szerszy artystyczny zamysł, dzięki któremu ten krążek nadal (a może i na nowo) brzmi wyśmienicie.
Wojciech Żurek
Vidna Obmana & Serge Devadder – "The Shape Of Solitude”
Zoharum 2020