Umówmy się, że najlepsze filmy, które obejrzałam w 2015 roku to nie tylko te, które weszły już do dystrybucji w Polsce albo dopiero wejdą albo nie były wcale, ale też te, które widziałam na festiwalach i te, które z przyczyn różnych były w zasięgu tylko dzięki miłościwie nam panującej ekhm-alternatywnej ekhm-dystrybucji... Co w jaki sposób na jakim ekranie i jaka wtedy była pogoda? Tego, że tak się posłużę kserem z angielskiego, "to ja już nawet nie", czyli nie ogarniam. I chyba nawet nie bardzo muszę, bo #takie czasy i #takimamyklimat, że są ważniejsze sprawy na i w głowach.

Potraktuję zatem listę najfajniejszych filmów roku 2015 jak nieskoordynowaną chmurę hashtagów, bo kto biednemu zabroni na bogato żyć. Oraz nowość! Pierwszy raz umieszczam też na liście krótkie metraże, bo filmy to filmy to filmy i pora przestać olewać ten temat, tylko zacząć obczajać, jak dobrą robotę się tutaj robi. Ale w ramach pewnych ogłoszeń porządkowych związanych z tak ulubionymi we wszelkich podsumowaniach cyferkami: jest jeden film, który rządził nimi wszystkimi i nie będzie zaskoczeniem, że jest to Mad Max.
Na drodze gniewu
George'a Millera, amen, alleluja. Ale cała reszta niżej wymienionych filmów króluje w moim sercu, więc darujmy sobie szalone liczby, okej? Przyznam, że to spora ulga dla piszącej te słowa, bo odwiecznie trudno jest mi ogarnąć na czym polega różnica między miejscem 6 a 7, sorry i dlaczego filmów ma być 10 a nie fafnaście. Zamiast tego niech będzie owa wspomniana nieskoordynowana chmura hashtagów, a z nią nieskoordynowana lista filmów, które rządziły w tym roku. Cóż, w żadnym z nich nie ma niestety Leonardo DiCaprio, ale to się na pewno zmieni w roku 2016.


#kino #filmy #jaramsie #2015 #festiwale #torrenty #plakalam #serduszkamilion #sztos #mistrz #najlepiej #milosc #10/10 #11/10


Mad Max. Na drodze gniewu
, reż. George Miller



Dzień Babci
, reż. Miłosz Sakowski

Córki Dancingu, reż. Agnieszka Smoczyńska

Rok przemocy, reż. J.C. Chandor

Baby bump, reż. Kuba Czekaj

Spotlight, reż Tom McCarthy

Lobster, reż. Yorgos Lanthimos

Coś za mną chodzi, reż. David Robert Mitchell

Victoria, reż. Sebastian Schipper

Intruz, reż. Magnus von Horn

Syn Szawła, reż. Laszló Nemes

Nadejdą lepsze czasy, reż. Hanna Polak

Pentameron, reż. Matteo Garrone

Sicario, reż. Dennis Villeneuve

Ex machina, reż. Alex Garland

Dokument, reż. Marcin Podolec

Star Wars. Przebudzenie Mocy, reż. J.J. Abrams

Among us, reż Guido Hendrikx

W głowie się nie mieści, reż. Pete Docter, Ronnie del Carmen

Zabójczyni, Hsiao-hsien Hou

Tysiąc i jedna noc 1,2,3, reż. Miguel Gomes

Chappie, reż. Neill Blomkamp

Body/Ciało, reż. Małgorzata Szumowska

Hiszpanka, reż. Łukasz Barczyk

Biały Bóg, reż. Kornel Mundruczó




PRZECZYTAJ TAKŻE:

Co za cudowna apokalipsa! (Mad Max)