W tym roku reprezentacja sceny tzw. muzyki świata będzie obecna w bardzo szerokim wydaniu. Jedną z przedstawicielek będzie pochodząca z Kenii Anastasia Oluoch, która urodziła się w latach 40. ubiegłego stulecia w niewielkiej wiosce nieopodal Jeziora Wiktorii. Już w wieku 13 lat uzyskała oficjalny status pieśniarki Dodo, spadkobierczyni wielowiekowej tradycji muzycznej Kenii i otrzymała nowe imię: Ogoya Nengo, czyli Drogocenna. W swoim kraju wielbiona i szanowana, międzynarodowego debiutu płytowego – „Rang'ala” - doczekała się w ubiegłym roku.
Patti Smith gra „Horses“
Wyprodukowana przez Johna Cale’a płyta nie tylko zapoczątkowała karierę najwspanialszej poetki rock’n’rolla, ale stała się jednym z filarów rodzącego się właśnie punk rocka. Nie ma takiego zestawienia albumów wszech czasów, w którego czołówce nie znaleźlibyśmy „Horses”, trudno policzyć artystów przyznających się do inspiracji tym materiałem. To będzie wydarzenie bez precedensu - w Katowicach spotkamy się z żywą historią muzyki.
Ride
Po koncertach grup My Bloody Valentine, Slowdive przyszedł czas na kolejnego klasyka nurtu shoegaze czyli brytyjską grupę Ride. Milczeli od 1996 roku, od wydania czwartego albumu „Tarantula”. Poszło ponoć o niemożliwe do pogodzenia wizje rozwoju zespołu, prezentowane przez jego gitarzystów Andy’ego Bella i Marka Gardenera.
Mick Harvey gra utwory Serge'a Gainsbourga
Australijczyk znany min. z zespołu Nicka Cave’a - The Bad Seeds miał też zawsze drugie życie, w tym udaną karierę solową, którą rozpoczęły dwa albumy – „Intoxicated Man” (1995) i „Pink Elephants” (1997) - z zaśpiewanymi po angielsku nieśmiertelnymi utworami francuskiego barda Serge’a Gainsbourga. Od niedawna Mick przypomina ten repertuar w wersji live, występami, które łączą wielką kulturę muzyczną tego multiinstrumentalisty ze sporą dawką humoru.
The Julie Ruin
The Julie Ruin, zespół, któremu przewodzi Kathleen Hanna liderka kultowego zespołu Bikini Kill, artystka, której poświęcono świetny filmowy dokument „Punkówa” miała gościć na OFFie już w roku ubiegłym, ale nie dojechał ze względu na problemy zdrowotne artystki. Tym razem na pewno się uda! W The Julie Ruin muzyka Hanny nie jest już tak wściekła i surowa jak w latach 90., ale wydana przez Dischord płyta "Run Fast" stanowi świetna post-scriptum dla sceny Riot Grrrl i zespołów takich jak Sleater-Kinney, Heavens to Betsy czy Bratmobile.
Huun Huur Tu
Kolejny przedstawiciel “muzyki świata” tym razem z dalekiej Syberii. Fenomen z Tuwy. Grupa, dzięki której świat poznał bogate i unikalne tradycje muzyczne ludów Syberii, ze śpiewem gardłowym chöömej na czele. Mają w dorobku kilkanaście znakomitych płyt, współpracowali m.in. z Frankiem Zappą i Kronos Quartet. Kilka lat temu gościli już w naszym kraju na festiwalu filmowym w Zwierzyńcu.
Sun Kil Moon
Mark Kozelek, legenda amerykańskiego folku, lider legendarnej grupy Red House Painters, grał już na Offie w 2009 roku. Tym razem przyjedzie w szerszym składzie i zapewne przedstawi też materiał z nadchodzącej płyty „Universal Themes”
Arto Lindsay & Band
Arto Lindsay jeden z tegorocznych kuratorów sceny eksperymentalnej, fenomenalny gitarzysta, kompozytor i producent. Wizjoner znany m.in. z grup DNA, The Lounge Lizards, Ambitious Lovers i The Golden Palominos, który w swojej twórczości połączył odległe światy amerykańskiej awangardy i nowej muzyki brazylijskiej.
Run The Jewels
Siła rażenia tego duetu wykracza daleko poza środowisko – „RtJ2” to przecież najlepszy album minionego roku w kategorii open m.in. wg redakcji serwisu Pitchfork. Nowojorczyk El-P i Killer Mike z Atlanty bardzo się od siebie różnią – temperamentem, stylem, językiem – a przez to doskonale uzupełniają. Prowokują, inspirują, poszerzają granice gatunku. Jeśli Run The Jewels nie jest hip-hopem z pierwszych miejsc list przebojów to tylko dlatego, że jest hip-hopem przyszłości.
Son Lux
To songwriter na miarę XXI wieku, korzystający z wszystkich dostępnych środków, by osiągnąć cel. I trzeba przyznać, że jest bardzo skuteczny, niezależnie od tego, czy mówimy o intymnych i monumentalnych zarazem pieśniach, łączących hymniczność folku
z avanthopowymi brzmieniami, czy o jego muzyce filmowej (m.in. „Looper”). Jeśli klasie artysty świadczy towarzystwo, wystarczy powiedzieć, że Ryan ma na koncie współpracę m.in. z Sufjanem Stevensem, Richardem Perrym (Arcade Fire) i Lorde.
Więcej na: http://off-festival.pl/
Artykuł został przygotowany w oparciu o materiały organizatora.
18.06.2015 01:00 | xy:
"Mark Kozelek, legenda amerykańskiego folku"... WTF?