To nie fair, magia kina z natury niekoniecznie jest policzalna, a w takiej sytuacji zasadniczo się wymyka, rozcieńcza i robi wszystko, by się nie skumulować. Pod koniec roku jest zatem jeszcze trudniej zasiąść, i to wszystko ładnie, zgrabnie i w jakimś kluczu podsumować. Do tego premiery amerykańskie i polskie rozjeżdżają się na maksa, a niektóre superfilmy nadal dojeżdżają tylko na festiwale i widzi je pięć osób na krzyż, a powinni tzw. Wszyscy. Ale podsumowuję na szacownym E-Splocie „od lat”, więc niech świeckiej tradycji stanie się za dość – przy czym w lekko zmodyfikowanej formie. Niech to tym razem będzie coś a la scenopis montażówki skomponowanej z najmocniejszych, najbardziej emocjonujących i nazwijmy to po imieniu: magicznych momentów w tegorocznym Szerokorozumianym Kinie. Jako, że ono ramek nie znosi, mam tu na myśli nie tylko to dystrybucyjne, ale też to festiwalowe i to, które do Polski wcale nie dotarło i w sumie to, które dopiero nadejdzie, bo jego magia już przecież na nas działa.


Nie mam na myśli seriali, bo to już totalnie rozsadziłoby system od środka i ani chybi wylądowalibyśmy w Carcossie. To zatem lista filmowych momentów/motywów/postaci, które w tym roku wjechały z kolana, złapały za gardło, zmiażdżyły system, sprawiły, że jarałam się jak na meczu race, jak flota Stannisa Baratheona albo jak ta frytka, co spadła na tył piekarnika. Wyobraźcie sobie, że zamiast listy jest to YouTube'owy supercut pod prostym i nieprzeszarżowanym tytułem „Magia Kina 2014”. Zanim w końcu kiedyś ogarnę taką przystępną i nowoczesną formę, niech wystarczy jej scenopis, a w sukurs pójdą pamięć i wyobraźnia.


PLANSZA POCZĄTKOWA:
KINO W 2014 TO...





- Moment zmiany formatu w „Mamie” Xaviera Dolana

- The Rock jako Herkules rzuca koniem w filmie Bretta Ratnera

- Śmiech Michaela Hanekego i łzy Larsa Von Triera w dokumencie „Więcej niż Bergman” Jane Magnusson i Hyneka Pallasa

- Optimus Prime zjeżdża ze wzgórza na Dinobocie w „Transformers 4. Wiek zagłady” Michaela Baya

- 3D literalnie wyciskające łzy z oczu w „Adieu au langage” Jean Luca Godarda

- „Wilk z Wall Street” - tu wybór jest super-trudny, bo trzeba by wkleić 180 minut. No ale może być też scena zejścia po schodach w country clubie, scena bitewnego zaśpiewu z Matthew McConaugheyem, scena melanżu w samolocie... I tak dalej.

- Śpiąca owca z pierwszej sceny w „Próbie” Aleksandra Kotta

- Pierwsze ujęcie na Godzillę w filmie Garetha Edwardsa

- Saiorse Ronan na karuzeli w „Grand Budapest Hotel” Wesa Andersona

- Cameo (*spoiler*) Danny'ego Pudiego w „Kapitan Ameryka. Zimowy Żołnierz” Anthony'ego i Joe Russo

- Ceasar mówi „No!” w „Ewolucji Planety Małp” Matta Reevesa

- Scena otwarcia „It follows” Davida Roberta Mitchella

- Justin Timberlake, Adam Driver i Oscar Isaac śpiewają „Hey Mister Kennedy” w „Co jest grane, Davis?” Braci Coen

- Układanie fryzur w „American Hustle” Davida O. Russella

- Tańczący mini-Groot w „Strażnikach Galaktyki” Jamesa Gunna

- Wszystkie nieistniejące sequele „22 Jump Street” Phila Lorda i Christophera Millera

- Żarty Robota TARSa w „Interstellar” Christophera Nolana

- Marian Dziędziel śpiewa przy robieniu jajecznicy Tymonowi Tymańskiemu w „Polskim Gównie” Grzegorza Jankowicza

- Porwany Michel Houellebecq pali w sypialni w filmie Guillaume'a Nicloux

- „Potop Redivivus” Jerzego Hoffmana na wielkim ekranie i pełna sala skandująca „Jędruś, jam ran twoich niegodna całować!” (zdarzyło się na Festiwalu w Gdyni 2014)

- Filiżanka uderzająca w ścianę w „Mieście 44” Jana Komasy

- Scena w przedziale szkolnym w „Snowpiercer. Arka przyszłości” w reżyserii Bong Joon-Ho

- Quicksilver biegnie po ścianie w „X-Men. Przeszłość, która nadejdzie” Bryana Singera

- Rita Vrataski robi pompki na jednej ręce w „Na skraju jutra” Douga Limana

- Zakatarzony Tom Hardy prowadzi samochód i rozmawia przez telefon w „Locke'u” Stevena Knighta

- Ostatnia scena „Nimfomanki cz. 1” Larsa Von Triera

- Trailer „Mad Max. Fury Road” George'a Millera (trudno wybrać ujęcie, bo epickość wylewa się z ekranu)

- Kołysanka śpiewana przez Ultrona w trailerze drugiej części „Avengers” Jossa Whedona

- Przerażająca książeczka w „Babadooku” Jennifer Kent

- Sędzina czyta werdykt w „Lewiatanie” Andrieja Zwiagnicewa

- Chris Pratt i jego eskadra raptorów w trailerze „Jurassic World”

- Kristen Stewart tłumaczy Juliette Binoche, o co chodzi w kulturze popularnej w „Sils Maria” Olivera Assayassa

- Mark Ruffalo mocuje się z Channingiem Tatumem w „Foxcatcherze” Bennetta Millera

- Przez ekran przelatuje Millenium Falcon w teaserze „Gwiezdnych Wojen. Przebudzenie Mocy” J.J. Abramsa





(PLANSZA KOŃCOWA)
….NIESKOŃCZONA MAGIA
THE END

I tego samego, czyli wzbijania się na wyżyny filmowej magii nam wszystkim życzę na A.D. 2015, a sobie pozwolę dodatkowo życzyć czasu na ogarnięcie umiejętności montażu w stopniu podstawowym.