Przyznam, że nie spodziewałem się publikacji drugiego tomu antologii _New British Comics_. Projekt, mający na celu prezentację prac młodych twórców z kręgu komiksu niezależnego, jeśli tylko dopisze los, będzie ukazywał się regularnie, zapewne z dokładnością od konwentu do konwentu. Od razu rzuca się w oczy progres na poziomie edytorskim. Wreszcie, _NBC_ nie wygląda jak niewydarzony zin kserowany dla kolegów, tylko jak (prawie!) magazyn komiksowy. Okładka zachęca do lektury, a nie odstrasza od kupna. Wciąż jednak do wielu rzeczy trzeba się przyczepić, szczególnie do kulejącego layoutu, nieciekawego spisu treści i fatalnych biogramów zaproszonych twórców. Warto, przed wydaniem trzeciego numeru, poprawić nieco ten element.

Oprawa oprawą, ale najważniejsze są przecież komiksy! W porównaniu z pierwszą antologią bardzo wiele nazwisk się powtarza. Sprawia to wrażenie pewnej ciągłości, ale według mnie nie do końca się sprawdza. Jestem za jak największą różnorodnością w przypadku tego typu zbiorków. Rozstrzał tematyczny, jak i jakościowy w _NBC_ jest bardzo duży. Trafiają się miniaturki science-fiction (_Padliniarz_) czy fantasy (_Groza z Bul-Bim_), opowiastki humorystyczne (_ShadowQuake and Shnookie_), kryminalne (_Pod tęczą: Miłosierdzie_) eksperymenty formalne (_Odkrywcy_), jak i fabularne (_Elexander Browne w Ostatniej kropelce_).
Nieco gorzej wypada mój faworyt z poprzedniego tomu, czyli _Charlie Parker: Złota rączka_ (scenariusz Maddku, rysunki Jacek Zabawa), którego perypetie wydają się zbyt przekombinowane i zmyślne. Świetnie zaprezentował się natomiast Dan White w szorcie _Ostatnie lato_, przynoszący na myśl _Władcę much_ Williama Goldinga. Historia o pewnym napadzie na dom, czyli _Amulet Ragnara_ autora ukrywającego się pod pseudonimem WJC i wspomniana wyżej jednostronicowa formalna igraszka _Odkrywcy_ Dana Browna nie prezentują się gorzej. Te cztery prace należą do najjaśniejszych punktów z _NBC 2_. Całkiem obiecująco wygląda również _Pod tęczą: Miłosierdzie_ afrykańskiego scenarzysty Franka Lamoura i rysownika Davida Robertsona. Reszta prac ginie w szarzyźnie niczym niewyróżniających się komiksów. Brakuje natomiast komiksów typowo amatorskich, zdradzających braki warsztatowe swoich twórców. To się akurat chwali, bo w poprzedniej antologii kilka takich utworów naliczyłem.

W _New British Comics_ znalazły się również dwa rodzynki w postaci prac polskich twórców. Jacka Zabawy, bo współpracuje z brytyjskim pisarzem mieszkającym w kraju nad Wisłą, Maddku. Pawła Gierczaka, bo opuścił Radom i od ponad roku mieszka w Londynie. Szort jego autorstwa, _Cyberpunk_ przynosi na myśl raczej nieudane _Wędrówki po mieści cyborgów_, niż świetne _Gangi Radomia_.

Po lekturze antologii widać, że niezależna scena komiksowa w Anglii, mająca pod dostatkiem całkiem niezłych i naprawdę dobrych rysowników (Nelson Evergreen), cierpi na deficyt utalentowanych scenarzystów. Podobnie zresztą jak w Polsce, artyści z mniejszym lub większym powodzeniem ratują się własnymi skryptami.

Oczywiście moje porównanie ze wstępu zostało poczynione bardzo na wyrost, ponieważ autorom obecnym w _New British Comics 2_ bardzo daleko od dokonań twórców, uchodzących już za klasyków. Nie ma raczej szans, że ich gościnne występy w Polsce odmienią oblicze naszego krajowego rynku. Niemniej fajnie, że polski czytelnik ma szansę zapoznać się z dorobkiem nieco mniej znanych, znajdujących się na dorobku, twórców. Myślę, że ciekawym posunięciem byłoby zaangażowanie reprezentantów nowej fali brytyjskiego komiksu do pracy z ich kolegami po fachu z Polski. Chętnie zobaczyłbym efekty takiej współpracy.












« powrót