Jak można przeczytać na oficjalnej stronie artysty, Karl pochodzi z północnej Anglii, a od kilku już lat na stałe mieszka w Krakowie. Wcześniej wydał dwie solowe płyty, które zebrały szereg pozytywnych recenzji. „Phosphor” to jego trzecie autorskie wydawnictwo i zarazem najdojrzalsza płyta w dorobku muzyka. Znalazło się na niej dwanaście różnorodnych kompozycji, w których akustyczny folk miesza się z bluesem a gdzieniegdzie pobrzmiewają też echa alternatywnego country. Jednak największym atutem twórczości Karla jest niesamowity kunszt jego gry. Muzyk do perfekcji opanował technikę nazywaną fingerstyle, co doskonale słychać w takich utworach jak „Dragon Kite” czy wpadającym w ucho „Icarus And Whisky”.
Oprócz tego w jego piosenkach jest i melodia i przestrzeń.

   

Karl z dużą swobodą operuje nastrojem swojej muzyki. Czasami jest bardzo lirycznie, spokojnie („Silver set Of Bones”, „Qualifier”), a czasami  klimat zmienia się na bardziej żywy i pełen rytmu („Alcohol”, „Runes”). Dużym atutem jest też głos muzyka. Jego śpiew nadaje całości specyficznego melancholijnego, nieco odrealnionego charakteru. 

Wszystko to składa się na ponad czterdzieści minut bardzo przyjemnej, spójnej i doskonale zagranej  akustycznej gitarowej muzyki, która spodobać się może nie tylko fanom tego typu dźwięków. Przy tej okazji można cieszyć się też tym, że tacy artyści jak Karl wybierają nasz kraj,  by tu żyć i tworzyć. Oby było ich więcej.


Karl Culley „Phosphor”
Sound Of Jura 2013