First Flight to ich pierwsze wspólne wydawnictwo, które dowodzi, że można jeszcze nagrać dobrą popową płytę, wolną od banału i plastikowej tandety, wylewającej się na co dzień z komercyjnych stacji radiowych.

W ulotce dołączonej do płyty można przeczytać, że „Sonia jest piękna, utalentowana i pisze cudowne, anglojęzyczne piosenki…” I jakkolwiek stwierdzenie to może wydawać się odrobinę na wyrost, to jednak sporo w nim prawdy. To, co od razu uderza po przesłuchaniu tej płyty, to zaskakująca muzyczna dojrzałość młodej wokalistki, której utwory charakteryzują się przemyślanymi, rozbudowanymi aranżacjami i ciekawym brzmieniem.
First Flight to również świetne, chwytliwe melodie, które w połączeniu z głosem Sonii tworzą po prostu bardzo dobre piosenki. W zasadzie trudno byłoby wskazać wśród nich jakąś drastycznie słabszą, która zaburzałby spójną całość. Płyty słucha się naprawdę z dużą przyjemnością, a takie utwory jak „Lemon”, „Tic Tac Sound” czy „Optimistic” łatwo wpadają w ucho, wprawiając przy tym w dobry nastrój. Oprócz autorskich kompozycji na First Flight znajdziemy też cover zespołu The Connesl „74-‘75”, a na końcu krążka zamieszczono alternatywne wersje dwóch ze wspomnianych wyżej utworów. Na uwagę zasługuje również oryginalne wydanie albumu, które w swej formie przypomina klaser z motylami.



Choć płyta oficjalnie ukazuje się 21 stycznia 2013, to swoją koncertową prapremierę miała już w listopadzie zeszłego roku podczas Europejskich Targów Muzycznych. W grudniu natomiast Holly Blue wystąpił na wspólnych koncertach podczas trasy belgijskiej piosenkarki Selah Sue, a ich utwory zaczęły się coraz częściej pojawiać w rodzimych mediach. Być może więc ten „pierwszy lot” okaże się dla młodej wokalistki szczęśliwym i wysokim? Warto trzymać za to kciuki.



Holly Blue – First Flight
Falami 2013