Od początku odnosimy wrażenie, że Stewart i spółka grają na najwyższych obrotach, tak jakby nic innego się nie liczyło. Xiu Xiu dawno nie mieli tak mocnego otwarcia, jak utwór Hi, który w zwięzłej formie przedstawia najważniejsze składniki mieszanki, jaką jest amerykański zespół. Charakterystyczny śpiew Stewarta, brzmienie, gdzie punk swobodnie miesza się z elektronicznymi odjazdami i dziwnymi samplami oraz mocny tekst. To jest Xiu Xiu, na jakie fani czekali od lat. Kolejne numery udowadniają, że nie jest to tylko jednorazowy wyskok, ale wskaźnik wyraźnej zwyżki formy.

Pochodzący z Kalifornii band idealnie opanował sztukę żonglowania skrajnościami.
Z jednej strony mamy rozpisany na dwa głosy, niemal popowy singiel „Honey-Suckle”. Z drugiej – rozkrzyczane I Luv Abortion, gdzie Stewart, który zawsze brzmiał jakby balansował na granicy szaleństwa, wyraźnie tę granicę przekracza. W efekcie dostajemy nagranie, które odrzuca i fascynuje jednocześnie. Chwilę później zamiast kontynuować szaleństwo przerzuca się na delikatne brzmienie klawiszy, a wokalista jest wyjątkowo wyciszony, co w zderzeniu z gwałtownością poprzedniego nagrania czyni z The Oldness chyba najbardziej poruszający fragment płyty.




Najmocniejsze Xiu Xiu zostawili na koniec. Delikatne intro i wyciszony wokal na początku Black Drum Machine wyraźnie kontrastują z poruszającym tekstem: It is always night for you here/your brother was the first boy inside of you/and as a locust would eat/your father was the first man inside of you. Stewart zagłębia się w mroczne obszary ludzkiego życia, a utwór coraz bardziej się intensyfikuje, owocując wstrząsającym finałem, który ciężko wyrzucić z głowy. Być może zostanie tam na zawsze.

Xiu Xiu - Always
Polyvinyl/Bella Union 2012