Niestety, tego samego nie mogę powiedzieć ani o rysowniku „Łowcy Smoków”, Phillipie Brionesie, ani o towarzyszącym „FK” od pierwszego numeru Phillipie Pellecie („Lasy Opalu”).
W tomie siedemnastym pojawiają się swoiste sequele „Samuraja” i „Sloki”. W nowej przygodzie Takeo Jean-François Di Georgio i Frederic Genet zrezygnowali niemal zupełnie z elementów fantastycznych na rzecz klasycznego repertuaru motywów rodem z feudalnej Japonii. Powstała z tego całkiem przekonująca samurajska opowieść o zemście, honorze, z przekonującą kreacją starego mistrz miecza, Shobeia. Muszę przyznać, że to nowe wcielenie „Samuraja” znacznie bardziej podoba mi się niż poprzednie, dlatego tym bardziej żałuję, że ostatnie strony drugiej części zwiastują powrót sił nadprzyrodzonych. W „Sloce” natomiast przenosimy się dziesięć lat w przyszłość. Wojna pomiędzy Zeidą i Okraną zakończyła się, ale na horyzoncie majaczy kolejne niebezpieczeństwo. Dość ograny schemat „herosi są zmęczeni” nie został rozegrany w zachwycający sposób, choć „Przebudzenie” broni się jak zwykle sprawnymi rysunkami Ceylesa. Pod względem graficznym diametralnie zmienił się „Zmierzch Bogów”. Dijef, na którego prace bardzo narzekałem, niemal całkowicie zmienił swój styl i komiks Nicolasa Jarry`ego wygląda teraz zupełnie inaczej. Fabularnie trzyma fason, choć ulotniła się gdzieś ta mitologiczna atmosfera z pierwszych albumów.
Przy okazji recenzji tomów dwunastego i trzynastego narzekałem na małe zróżnicowanie materiału dobieranego przez redakcję „Fantasy Komiks”. Po lekturze numerów oznaczonych jako #16 i #17 wypada mi odszczekać tamte słowa – na tyle, na ile to możliwe, jakaś dywersyfikacja się pojawia. Obok klasycznego („Lasy opalu”) pojawia się nieco dojrzalsze podejście do tematu smoków i rycerzy („Przysięga”). Zmienia się scenografia, od feudalnej Japonii po germańskie mity. Zmienia się wreszcie tonacja poszczególnych historii – komiks Davida i Bourgiera jest utrzymany w raczej poważnym tonie, w przeciwieństwie do „Łowców smoków”, nie mówiąc już o stripach „Heroic Pizza” czy „Gobliny”, które zaliczyły swój powrót w siedemnastym tomie.
Fantasy Komiks #16 #17
Egmont
4/2012, 6/2012