W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Cookies".
Radio Bez Kitu to legendarna, prawdziwie kulturotwórcza rozgłośnia w internecie. Przez bez mała 10 lat funkcjonowania wyrobiła sobie markę jednego z niewielu niezależnych mediów muzycznych w Krakowie. To radio pomaga młodym zespołom w przecieraniu szlaków, a muzycy, którzy dawno już okrzepli – kibicują mu równie gorąco. Miasto Mądrych Ludzi postanowiło pojawić się w studiu Radia Bez Kitu i nagrać materiał o tym, jak się promuje niezależną muzykę w sieci. Przed Wami odcinek trzeci MML.
Wojtek Krzak z Kapeli Ze Wsi Warszawa mówi, że prawdziwa muzyka jest na stepie – czyli, że inspiracja do jej tworzenia bierze się z kultury barbarzyńskiej, niekiedy nazywanej kulturą niezależną. Rzeczywiście pewne jest, że tylko muzyka wolna od wpływów modowo-rynkowych zasługuje na miano autentycznej. Radio Bez Kitu założone przez Romka Stankiewicza to szaleńczy pomysł na prezentowanie wyłącznie tego rodzaju muzyki.
Rozgłośnia powstała w 2002 roku z marzeń kilku osób, sygnał poszedł kablem w internet, by dotrzeć wówczas ledwie do garstki słuchaczy. Marzenia ziściły się, przetarto szlaki. W międzyczasie zmieniła nam się rzeczywistość, serwując rewolucję cyfrową i wręcz giga-rewolucję cybernetyczną. Oni – pionierzy– teraz docierają do wielu słuchaczy, a radio pełni funkcję platformy wymiany informacji o muzyce niekomercyjnej, robionej oddolnie i głównie na lokalnym poletku.
Dziesięć lat to kawał historii.
Przez studia (bo było ich kilka w różnych lokalizacjach) przewinęły się tabuny zespołów. Archiwum Radia Bez Kitu to tysiące wywiado-godzin z artystami polskich scen. Przemysław Narbutowicz pracujący niegdyś w Radiu Bez Kitu postanowił wykorzystać ten materiał i powstała książka Wywiady Bez Kitu.
Nie sposób przejść obojętnie obok tej pozycji. To książka szczególna z kilku powodów. Po pierwsze, stanowi kompendium informacji zakulisowych o tym, jak tworzy się muzykę w Polsce, jak się ją promuje, jak wyglądają koncerty i z jakimi problemami borykają się muzycy. Po drugie, cechuje ją wyjątkowa doza szczerości. Gdy zespoły znajdą się w studiu, które dalekie jest od nowoczesności, wszelka „napinka” znika. Bo do niezależnego radia nie przychodzi się promować najnowszej płyty, tylko rozmawiać o sprawach związanych z muzyką. I w końcu po trzecie, to wielki worek z anegdotami, dykteryjkami, sytuacjami wesołymi i smutnymi, wrażeniami, przemyśleniami – w końcu to właśnie ci muzycy wiedzą o tym jak koncertować i nagrywać płyty w czasach trudnych dla tej dziedziny sztuki. Wywiady bez kitu nie wciskają nam kitu, to jest pewne i z tego powodu powinny znaleźć się na półce każdego fana muzyki. Mieliśmy szczęście, że ta książka się „zdarzyła”, i że „zdarzyło” się Radio Bez Kitu. Czynimy niniejszym gest uznania. I byle tak dalej, bo czymże byłaby kultura bez muzyki niezależnej...