WYGRAJ PODWÓJNE ZAPROSZENIE NA PRZEDPREMIEROWY POKAZ FILMU!

Bracia Daniel i Julio wychowują się w slumsach Caracas, jednym z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie. Tam nauczyli się twardych zasad życia i… gry w piłkę. Julio jest kapitanem miejscowej drużyny La Ceniza, urodzonym przywódcą. Daniel zaś szybko biega i znakomicie strzela gole. Choć bardzo się różnią, obaj wierzą w to, że dzięki piłce nożnej wyrwą się ze świata pełnego biedy i przemocy. Szansa pojawia się już wkrótce – podczas jednego z meczów utalentowani chłopcy wpadają w oko selekcjonerowi najlepszej drużyny w mieście – Caracas FC i zostają zaproszeni do wzięcia udziału w eliminacjach do zespołu. Niespodziewanie jednak dochodzi do tragedii, która wystawia na próbę ich braterską miłość i może pogrzebać marzenia o lepszym życiu. Podczas najważniejszego meczu Daniel i Julio będą musieli zdecydować, co naprawdę się dla nich liczy: piłka, rodzina czy zemsta.    

Świetnie skonstruowany kinowy debiut Marcela Rasquina trzyma widza w napięciu od pierwszego do ostatniego ujęcia. Jest zdobywcą kilku nagród na międzynarodowych festiwalach (nagroda publiczności na MFF w Los Angeles 2010, Golden George dla najlepszego filmu na MFF w Moskwie 2010). Był też oficjalnym kandydatem Wenezueli do Oscara w 2011 roku, ale nie znalazł się na skróconej liście.

W KINACH OD 6 lipca 2012 r.
   

Brat
Tytuł oryginalny: Hermano
Wenezuela 2010, 97 min



                   
Twórcy filmu:

Reżyser Marcel Rasquin
Produkcja Marcel Rasquin, Enrique Aular, Juan Antonio Diaz, Liz Mago Bosch
Montaż Juan Carlos Melian, Carolina Aular
Scenariusz Rohan Jones, Marcel Rasquin
Zdjęcia Enrique Aular
Muzyka Rigel Michelena
Dźwięk German Gutierrez Ross, Nerio Gutierrez, Alejandro Navas, Frank Rojas
Muzyka Rigel Mechelena

Występują:

Eliú Armas Julio
Fernando Moreno Daniel
Beto Benites Morocho
Gonzálo Cubero Roberto
Marcela Girón Graciela
Gabriel Rojas Eliecer
Alí Rondon Max
Leany Leal Sol


Nagrody / festiwale:

2010 – FF w Moskwie – Golden George dla najlepszego filmu, nagroda krytyków, nagroda publiczności
2010 – 26. Warszawski Festiwal filmowy – drugi najlepszy film według publiczności
2010 – LALIFF (MFF w Los Angeles) – nagroda publiczności
2011 – oficjalny wenezuelski kandydat do Oscara
2011 – NIFF (MFF w Naples; USA, Floryda) – najlepszy film
2011 – MFF w Hawanie – specjalna nagroda jury dla Marcela Rasquina za najlepszy debiut
2011 – SIFF (MFF w Seattle)
2012 – MFF w Palm Springs


Życie zawsze będzie strzelać nam gole,
dlatego każdego dnia musimy wstawać przekonani,
że wciąż jest zero : zero.
Rozejrzyjcie się, popatrzcie na siebie nawzajem.
Jesteście rodziną, braćmi.
Przez następne 45 minut dajcie z siebie wszystko dla rodziny.

Brat - słowa trenera po pierwszej połowie meczu Le Ceniza : Petare



Prasa o filmie:

Debiutujący reżyser Marcel Rasquin, który jest także współautorem scenariusza, być może używa jako tła elementów znanych z typowych filmów sportowych (…), ale jego obraz to przede wszystkim zajmujący dramat charakterów.
Nie ma wątpliwości, że przedstawieni w filmie gangsterzy są niebezpieczni, ale są oni również dobroczyńcami społeczności. Rasquin poświęca dużo czasu na zbudowanie relacji między braćmi (…). Obaj młodzi aktorzy są sympatyczni i czuje się między nimi „chemię” od początkowych ujęć, z ich przekomarzaniem się i żarcikami, aż do momentu, kiedy rzeczy przybierają zły obrót. Również sceny gry są nakręcone z dbałością o realizm i energią. A ponieważ między braćmi przez cały czas utrzymywana jest duża dynamika uczuć, widza naprawdę obchodzi ich los. (…) Zakończenie filmu uderza zaś tak mocno, jak piłka niespodziewane trafiająca w splot słoneczny.
Amber Wilkinson, „Eye For Film”

Imponujący debiut Marcela Rasquina jest wciągającą mieszanką opowieści o piłce nożnej jako metaforze życia i realistycznego dramatu, osadzonego w ponurych, kryminogennych slumsach. (…) Liczne sceny mają dużą dramatyczną siłę, a koniec po prostu nokautuje!
Don Groves, „Film SBS”, Spanish Film Festiwal

Ten wenezuelski film jest słodko-gorzką opowieścią o braterskiej miłości i lojalności, które zostają wystawione na próbę. Dzięki dynamicznej, wciągającej akcji reżyserowi Marcelowi Rasquinowi udało się pokazać surowy talent młodych, pełnych nadziei graczy oraz jednoczącą siłę drużyny.      
Biuletyn  SIFF (Seattle International Film Festival) 2011

Świetne sceny gry w piłkę i jeszcze lepsze ujęcia w klaustrofobicznych, niedostępnych uliczkach niezgłębionego miasta.
Ron Wilkinson, „Monsters and Critics”

Marcel Rasquin zadebiutował filmem wręcz porażającym – ciskającym w widza podobny ładunek emocji, co oscarowe „W lepszym świecie” Susanne Bier z 2010 roku. (…) „Hermano” (tłum. „Brat”) to historia dwóch przyrodnich braci, których pasją jest piłka nożna, lecz kiedy mają szansę dostać się do upragnionej wenezuelskiej drużyny, dzieje się tragedia. (…) Siłą debiutu Rasquina jest bezpretensjonalna szczerość, z jaką prowadzi narrację, dzięki czemu film nabiera uniwersalnego wymiaru. Wprawdzie akcja dzieje się w biednej wenezuelskiej mieścinie, ale równie dobrze mogłaby się wydarzyć na afrykańskiej pustyni bądź w europejskiej metropolii. Chodzi tutaj bowiem o marzenia, a te mają ludzie na całym świecie; piłka nożna staje się zatem symbolem desperackiego pragnienia szczęścia, ale również siły, honoru i sprawiedliwości. (…) Poruszający dramat, jakim jest ten film, demitologizuje myślenie, że spełnione marzenia to największe szczęście, jakie może spotkać człowieka, zwłaszcza młodego. Rasquin z goryczą spogląda w kierunku widza, a potem wskazuje dłonią obrazy odbijające się na srebrnym ekranie. Wbrew pozorom nie ma tam niczego, o czym ów świadomy, inteligentny i wykształcony widz by nie wiedział. Nie jest to kolejna produkcja o piłce nożnej. To wciąż aktualne pytanie o niezawinione cierpienie w rzeczywistości będącej bardzo daleko od wymarzonego życia.
Monika Pomijan: „Oko za oko, ząb za ząb”,
(Nie)codziennik kulturalny, 5kilokultury.wordpress.com


Reżyser Marcel Rasquin o filmie:

O piłce nożnej:
Piłka nożna jest tylko pretekstem, stała się środkiem, żeby opowiedzieć o rodzinie, związkach między ludźmi i o tym, jak ci ludzie się kochają, mimo że są bardzo różni, mają bardzo różne charaktery i patrzą na świat kompletnie inaczej.

O dramaturgii:
Myślę, że fakt, że nie traktowałem żadnego z braci tylko jako dobrego czy złego, pokazując po prostu, kim są, jest źródłem konfliktów przez cały film. Na końcu to historia staje się opowieścią o miłości, związkach i rodzinie oraz o pewnego rodzaju przynależności i olbrzymim długu, który bardzo trudno spłacić.
 
O postaci matki:
Matka? To właściwie moja babcia. Piekła ciasta, żeby się utrzymać. Do dziś je piecze, mając 89 lat! Wciąż jest pełna życia. Jest niesamowita.

O przygotowaniach do filmu:

Kiedy przygotowywaliśmy się do filmu, przyświecał nam pomysł, żeby nie krążyć po slumsach w tę i z powrotem, rozstawiać sprzęt, zwijać wszystko, znowu rozstawiać, znowu zwijać, czekać, co się wydarzy i odchodzić. Więc się nie spieszyliśmy, poszliśmy tam i zorganizowaliśmy wśród społeczności coś w rodzaju warsztatów filmowych. Spotykaliśmy się z nimi w każdą sobotę rano, rozmawialiśmy o tym, co kochamy najbardziej, o filmach, o scenariuszu, przynosiliśmy kamery, mikrofony. Ciekawiło ich na przykład, jak zrobić rany i krew. Pomogliśmy im nakręcić ich własne krótkie filmy. I to było naprawdę piękne doświadczenie wśród społeczności; wszyscy, którzy się do nas przyłączyli i wzięli udział w warsztatach, pracowali później w jakiś sposób przy naszym filmie, na przykład byli częścią widowni podczas meczów, pracowali jako stażyści przy produkcji… To było świetne doświadczenie społeczne. Poszliśmy z tym do UNICEF-u, pokazaliśmy im film; bardzo im się podobało i powiedzieli, że chcą to znowu zrobić.   
 
O scenach sportowych:
Kręciliśmy je z bólem, naprawdę. Myślę, że jedynym powodem, dla którego nakręciłem „film o piłce”, była moja ignorancja. Nie miałem pojęcia, jakie to będzie trudne. Bardzo określone ujęcia rozgrywające się na boisku, właściwie dwie sceny, ustawił nam choreograf. Wszystkie futbolowe sceny, które widziałem w filmach, były opracowane przez choreografa i często dawało się to zauważyć. Mnie zaś bardzo zależało na tym, żeby te sceny były autentyczne, żeby kipiały energią. Chciałem pokazać w tych scenach żywiołowość grających nastolatków zbliżoną do tej, jaką dla mnie mają punkowe piosenki, na przykład muzyka Sex Pistols…


O reakcji młodej widowni:
Nastolatki są bardzo surowymi krytykami, trudno ich zadowolić, więc ich zainteresowanie wiele dla mnie znaczy. Próbowałem sobie wyobrazić, jak film może zawładnąć ich uwagą i tak nimi wstrząsnąć, żeby skończyli rozmowy i to, co zwykle robią w kinie. Mam świadków, którzy opowiadali mi o swojej reakcji, o tym, że film naprawdę ich wciągnął, zadawali masę pytań. To były bardzo ciekawe pytania, najwięcej o sceny gry w piłkę i to, jak były kręcone. Byli naprawdę zainteresowani procesem filmowania i tym, jak to zrobiliśmy.
Z Marcelem Rasquinem rozmawiała Julia Fernander Smit, Film Fra Sor

Biogramy:

Marcel Rasquin – reżyser
 
Brat to pierwszy pełnometrażowy film Marcela Rasquina, zdobywca wielu nagród na międzynarodowych festiwalach, w tym kilku nagród publiczności (MFF w Moskwie, LALIFF). Reżyser urodził się w Wenezueli. Ukończył Katolicki Uniwersytet Andresa Bello (UCAB) w Caracas oraz wydział filmu Victorian College of Arts w Melbourne. Po studiach przez kilka lat pracował przy licznych projektach jako kierownik produkcji i producent. Od 1997 roku współpracuje z firmą A&B Producciones. Przez te lata zdobywał doświadczenie reżyserskie kręcąc filmy reklamowe, teledyski i krótkometrażówki. Jedną z nich jest Como se mata uno z 2008 roku.

Aktorzy:

Eliú Armas – Julio


Eliú zagrał w filmie Rasquina rolę Julia, który jest silny i twardo stąpa po ziemi. Jako żywiciel rodziny nie ma czasu na marzenia. Nie czuje też wstydu pracując dla gangstera Morocho. Jedyną odskocznią od brutalnej codzienności jest dla niego gra w piłkę. Jako kapitan drużyny La Ceniza budzi szacunek innych. Nawet Morocho widzi talent Julia i chce, żeby grał zawodowo i zerwał z gangsterską. Rola w Bracie to dla Eliú pierwszy występ przed kamerą.

Fernando Moreno – Daniel


Fernando wcielił się w postać Daniela, którego wszyscy nazywają „Gato” (Kot). Mały Julio znalazł go w śmietniku, biorąc płacz niemowlaka za miauczenie kota. Czuła na nieszczęście matka Julia zabrała malca do domu i wychowała Gato jak swego syna. Nieśmiały Daniel, w przeciwieństwie do brata, jest marzycielem. Wierzy w to, że piłka pomoże jego rodzinie wyrwać się z biedy. Uwielbia grać z Juliem. Uważa, że gdy są razem na boisku, są niepokonani. W jednej ze scen Daniel mówi do brata: „Julio, kiedy gram z tobą w piłkę, to najlepsze uczucie w moim życiu”.  Film Marcela Rasquina był dla Fernanda pierwszym w karierze. Ale na etapie postprodukcji jest już kolejny film z jego udziałem „La vida precoz y breve de Sabina Rivas” (reż. Luis Mandoki). Gra tam jednego z głównych bohaterów.


Beto Benites – Morocho

 
W Bracie zagrał gangstera Morocho, który jest zarazem dobroczyńcą lokalnej społeczności. Beto jest z pochodzenia Peruwiańczykiem, aktorem teatralnym i filmowym, pracuje też często jako szef castingów. Wystąpił w Postales de Leningrado Mariany Rondon (2007). Ostatnio można go było zobaczyć w produkcji Luca Bessona „Colombina” z Zoe Saldaną. Na etapie postprodukcji jest już kolejny film z jego udziałem La vida precoz y breve de Sabina Rivas (reż. Luis Mandoki), w którym spotkał się ze swoim kolegą z planu Brata, Fernando Moreno.

Gonzálo Cubero – Roberto
 
Gonzalo wcielił się w trenera drużyny piłkarskiej La Ceniza, który jest też mentorem Daniela. Z całej ekipy „Brata” ma największe doświadczenie aktorskie. Od 1975 roku występuje w teatrze, od lat dziewięćdziesiątych grywa w serialach, filmach telewizyjnych i kinowych. W jego filmografii znajdują się takie tytuły, jak: Rio Negro (1990), Santera (1994), Amanecio de golpe (1998), Onda corta (2008) i serial Torrente (2008).

Marcela Girón – Graciela
 
Zagrała matkę Daniela i Julia, piękną, pełną życia Gracielę, która wspiera swoich synów, dopinguje ich na wszystkich meczach i ma nadzieję, że piłka okaże się dla Julia ratunkiem od gangsterki. Graciela to pierwsza rola w filmografii Marceli.


ZAPRASZAMY DO KIN!