To, co najbardziej charakterystyczne w muzyce Foxa, to ciepły, melancholijny klimat jego spokojnych piosenek oraz ich bardzo minimalistyczna forma. Choć głównym instrumentem jest tu gitara akustyczna, to pojawiają się również oszczędnie brzmiące partie kontrabasu oraz instrumentów perkusyjnych. Najważniejszy jest jednak charakterystyczny głos wokalisty. Raz chropowaty a momentami bardzo delikatny w swojej barwie. To właśnie śpiew Kev’a nadaje głównego tonu jego muzyce, przez co też słucha się jej z dużą przyjemnością.
Te spokojne, ulotne dźwięki mogą być niezłym lekarstwem na skołatane nerwy po stresującym dniu.





King For A Day
to płyta bardzo równa. Słuchając jej, ciężko wskazać jeden najlepszy utwór. Raczej delektując się całością można dostrzec (usłyszeć) pełne piękno, które ukazuje się z każdym kolejnym jej przesłuchaniem.






Na koniec warto dodać, że artysta właśnie rozpoczyna szóstą już (!) trasę po naszym kraju, a jego kolejna wizyta jest zapowiedziana na czerwiec. Warto więc wybrać się na koncert, aby posłuchać tej muzyki na żywo. Na pewno zabrzmi równie ciekawie jak na płycie.


Kev Fox – King For A Day
Gustaff Records 2012


Tracklista:

Afon Ddu [5:27]
Dead Mans Shoes [4:41]
Pirates [5:24]
Help Yourself [6:07]
Too The Circle [2:59]
The Fence [5:17]
Mind The Bright Lights [3:51]
If You Want To [3:43]
A Picture [5:23]
Sarah Jane
Talk Of The Town [5:27]