4 kwietnia o godz. 19.00 w Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat (ul. Nowy Świat 63, Warszawa) odbędzie się premiera książki - z Małgorzatą Szumowską i Agnieszką Wiśniewską rozmawiać będzie Kazimiera Szczuka.
O KSIĄŻCE
Jedno z najgorętszych nazwisk w polskim kinie ostatnich lat. Za debiut fabularny - Szczęśliwy człowiek, Szumowska dostała nominację do Europejskiej Nagrody Filmowej, za film 33 sceny z życia - Paszport Polityki. Wyróżnienia za kolejne filmy Małgorzaty Szumowskiej idą w dziesiątki. Statuetek nie zbiera – oddaje je na aukcje charytatywne.
Małgorzata Szumowska w rozmowie z Agnieszką Wiśniewską opowiada o pracy nad filmami, o tym, jak działa światowy przemysł kinematograficzny, o dzieciństwie, rodzinnym Krakowie, który stanął w miejscu, o wychowaniu dziecka, modzie i seksie.
FRAGMENT
Dzieciństwo, czyli uraz związany z krakowem
Uciekłaś do Europy, żeby ludzie przestali mówić: Małgosia, ta córka Szumowskiego i Terakowskiej?
Małgorzata Szumowska: Nie, zawsze tak mówili. Przestałam się tym w ogóle przejmować. Poza tym nigdzie nie uciekłam, przecież tu siedzę…
We Francji chyba tak nie mówią?
To prawda, we Francji jestem anonimowa.
Urodziłaś się w Krakowie.
Tak. Dziś nawet trudno mi powiedzieć, jakie miałam dzieciństwo… Teraz widzę, że ta rozmowa będzie trudna, bo moja przeszłość przestała mnie interesować.
Kiedy jeszcze moi rodzice żyli, wydawało mi się, że miałam superdzieciństwo. I że jestem ostatnią osobą, która ma prawo narzekać. Ale to nie zmienia faktu, że do dzieciństwa nie chciałabym wracać. Lubię moment, w którym jestem teraz, i mam głębokie poczucie, że dobrze się stało, że moi rodzice odeszli, a ja mogłam zacząć funkcjonować samodzielnie.
Niczego się nie boję. Więc ktoś mi musiał zaszczepić wiarę w siebie.
Często odwiedzasz Kraków?
W ogóle. Mam jakiś uraz związany z Krakowem. To miasto mnie przeraża, bo stanęło w miejscu, najeżdża je bez przerwy full turystów, a tam właściwie nic się nie dzieje. Kraków kojarzy mi się ze skrajnym mieszczaństwem. Całe to środowisko, w którym obracali się moi rodzice. Total mieszczańskie przy pozorach wyluzowania i szaleństwa.
Wiesz, co fajnego pamiętam? Próby u Kantora, miałam osiem lat. Matka mnie tam podrzucała, jak musiała gdzieś lecieć i nie miała co ze mną zrobić. Wpadała do Kantora i mówiła: „No wiesz, Tadeusz, to zostawię ją na chwilkę”. A ja siadałam cichutko i oglądałam. Bałam się często, ale patrzyłam w Kantora i w to, co się wokół niego działo, jak w obraz. Mało pamiętam z dzieciństwa, ale te próby mi zostały w głowie.
Taki to był Kraków — Kantor, Szymborska, Miłosz, Tischner, który przychodził do nas do domu. Człowiek się ocierał o te wszystkie postaci.
Imponowało ci to?
Nie. No może trochę…
Nie chwaliłaś się w szkole, że odwiedza was Tischner?
Świadomość tego, kim są ci ludzie, przyszła dopiero w liceum. Ale my mieliśmy naprawdę dość zwykły dom.
Jasne. Ludzie w to nie uwierzą.
Małgorzata Szumowska (1973) – reżyserka, scenarzystka, producentka. Absolwentka Wydziału Reżyserii PWSFTviT w Łodzi. W 2001 roku została członkinią Europejskiej Akademii Filmowej. Autorka filmów Szczęśliwy człowiek (2000), Ono (2004), Mój tata Maciek (2005), A czego tu się bać? (2006), 33 sceny z życia (2008), Sponsoring (2011). Kończy fabułę Nowhere z Andrzejem Chyrą i Mateuszem Kościukiewiczem w rolach głównych.
Agnieszka Wiśniewska – socjolożka i polonistka, krytyczka filmowa; zajmuje się przede wszystkim współczesnym kinem polskim oraz filmowym dokumentem. Redaktorka i współautorka książek filmowych wydawanych w Wydawnictwie Krytyki Politycznej, m.in. Kino polskie 1989-2009. Historia krytyczna, oraz biografii Henryki Krzywonos Duża Solidarność, mała solidarność.
Z materiałów prasowych wydawcy: Wydawnictwa Krytyki Politycznej
16.04.2012 01:52 | Jan:
Ten wywiad to totalny bełkot intelektualny. Te kobiety powinny dostać zakaz publikowania. Jak ją czytałem to miałem wrażenie, że to jakiś złośliwy prawicowy publicysta napisał tą książkę aby ośmieszyć osoby związane z lewicą. Książki szkodzi całej lewicy, bo pokazuje, że jej przedstawiciele z „kawiorowej lewicy” z wyjątkiem puszczania się i wolności seksualnej niewiele mają wspólnego z prawdziwymi poglądami lewicowymi.