Ku niezadowoleniu jednych i radości innych Egmont jeszcze mocniej eksploatuje Gwiezdne Wojny. Już wkrótce do kiosków trafi kolejny tytuł z uniwersum Lucasa. Nie będzie to pozycja stricte komiksowa, lecz magazyn przeznaczony dla najmłodszych, w którym obok opowieści obrazkowych pojawią się gry i łamigłówki, a także zabawka. Klub Świata Komiksu będzie jeszcze ostrożniej inwestował w nowe tytuły, stawiając raczej na pewniaki – bestsellerowego "Thorgala", który jest w stanie sprzedać się w 20-tysięcznym nakładzie, wznowienia "Asteriksa" czy nowe edycje z cyklu klasyki polskiego komiksu. Wkrótce ma ukazać się nowe, poszerzone wydanie "Kajka i Koka w kosmosie". W przyszłym roku mają ukazać się być może aż dwa nowe tytuły z Batmanem, ale nie chciano zdradzić, o jakie pozycje chodzi. Co dalej ze wznowieniami "Sandmana", nowymi albumami "Hellblazera", "Hellboy`a", "Baśniami" czy dokończeniem "Swamp Thinga"? Nie wiadomo.
Szymon Holcman jak zwykle tryskał optymizmem. Pomimo nie najlepszej sytuacji na rynku, pozycje Kultury Gniewu wyprzedają się w ekspresowym tempie i wciąż trzeba dodrukowywać kolejne tytuły - jak nie "Berlin", to "Osiedle Swoboda".
W dobrym nastroju był również Maciej Pietrasik z Taurus Media. Tomy "Żywych Trupów", które się wyprzedały, będą sukcesywnie dodrukowywane wraz z nowymi albumami. Dużym i niespodziewanym sukcesem okazały się również "Kraken" i "Torpedo", a prawdziwym bestsellerem stał się "Zabójca". Taurus chce mocniej zainwestować w rzeczy z rynku frankofońskiego, także dlatego, że europejscy kontrahenci godzą się na warunki, jakich wcześniej nie chcieli zaakceptować. Jak widać kryzys szaleje nie tylko u nas. Do zapowiadanego tuż przed eMeFKa "Long Johna Silvera" Xaviera Dorisona i Mathieu Laufray'a dołączył przejęty od Egmontu "Skorpion", a w 2012 mają pojawić się jeszcze cztery nowe serie reprezentujące komiks środka. Czyżby Taurus chciał wypełnić lukę w mainstreamie zostawioną przez Egmont?
Paweł Timofiejuk nie szczędził zapowiedzi komiksów, które ukażą się pod szyldem poszczególnych imprintów wydawnictwa Timof i cisi wspólnicy. Na przyszły rok przełożone zostały zaległości z 2011, a mianowicie "Sophie i Abou", kolejne tomy "Profesora Bella" Joanna Sfara, kontynuacja "Suki" - o ile autorzy skończą pracę nad albumem (została im jeszcze połowa). Prace nad "Lost Girls" Alana Moore`a i Melindy Gebbie trwają, ale wciąż nie można podać nawet przybliżonej daty, kiedy komiks trafi do sprzedaży. Już wkrótce ruszyć ma natomiast strona poświęcona temu komiksowi. Oprócz tego Timof zapowiedział kolejne tomy "Lincolna", napomknął o "Strefie bezpieczeństwa Goražde" Joe Sacco i nowych "Rewolucjach" Mateusza Skutnika. A prawdziwym przebojem 2012 roku ma być oczywiście "Habibi" Craiga Thompsona.
Post zapewnia z całych sił, że z żadnego ze swoich zapowiadanych tytułów nie zrezygnował. Do końca roku ma ukazać się kolejny tom "Corto Maltese" - prace nad "Pod znakiem Koziorożca" są już bardzo zaawansowane. Klepnięta jest również jednotomowa reedycja "V jak Vendetta" w twardej oprawie. Dzieło Alana Moore`a i Davida Lloyda wymaga jednak drobnych poprawek. Andrzej Rabenda zapewnia, że nie zrezygnowano z "Kota Rabina" Joanna Sfara, ale boi się, że tytuł został nieco zapomniany i należałoby wznowić poprzednie tomy. W przypadku "Breakdowns" Arta Spiegelmana, premierę mógłby uświetnić sam autor przyjeżdżając do Polski - na przykład na festiwal conradowski w Krakowie. Post pytany o "Les Aventures extraordinaires d'Adele Blanc-Sec" nie mówi nie, ale trzeba by się zastanowić, w jakiej formie wydać tą serię - może tak, jak Egmont wydaje swoje integrale?
Hanami ustami Radosława Bolałka narzeka nie tyle na empikową niewypłacalność, ile na sieć dystrybucji księgarskiego giganta. Bywa tak, że olbrzymie ilości nakładu konkretnych tytułów trafiają do największych salonów w Warszawie, gdzie mają największą konkurencję w formie sklepów specjalistycznych, a w niektórych miastach (padł przykład Białegostoku) pojawiają się symboliczne nakłady. Dużym problemem dla Hanami jest również wahający się kurs jena oraz rosnące koszty produkcji. W 2012 roku kilka serii dobiegnie swojego finału i miejmy nadzieję, że pojawią się nowe.
Najmniej radosne wieści dochodziły z obozu Ongrysa. Leszek Kaczanowski mówił o znaczącym spadku sprzedaży i zainteresowania klasyką polskiego komiksu – sprzedaż sięga poziomu zaledwie 250 egzemplarzy, a na spotkaniach z nestorami rodzimej sztuki obrazkowej przychodzi po kilka osób. Ongrys nie może narzekać jednak na brak materiałów do publikacji – na warsztacie jest kilka prac Tadeusza Raczkiewicza i mogą pojawić się kolejne. Problemem jest to, że nikt nie chce ich kupować.
PRZECZYTAJ TAKŻE
Królowie Łodzi - nagrody i wyróżnienia XXII Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi