Aż trudno uwierzyć, że reżyser Ciszy ma na swoim koncie tylko dwa filmy pełnometrażowe (z których jeden zdobył nagrodę za zdjęcia na Festiwalu Slamdance), ponieważ w najnowszym dziele bardzo sprawnie radzi sobie ze skomplikowaną w gruncie rzeczy kompozycją wielowątkową. Wszystko toczy się tu wokół dwóch morderstw, dokonanych na bardzo młodych dziewczynkach. Od samego początku wiemy, kto jest mordercą, więc gra psychologiczna z widzem odbywa się na zupełni innej płaszczyźnie niż w typowym thrillerze. Reżyser stopniowo odkrywa przed nami konsekwencje śmierci Pii, pierwszej ofiary, zgwałconej i zamordowanej w latach 80. Poznajemy jej matkę oraz policjanta, który tak obsesyjnie próbował rozwiązać jej sprawę, że zrujnował własne życie. Poznajemy też dwóch pedofili. Pierwszy, Peer Sommer (Ulrich Thomsen), jest mężczyzną w średnim wieku. Swym doświadczeniem w zbrodni dzieli się z Timo Friedrichem (Wotan Wilke Möhring), młodym studentem, który zaczyna w sobie odkrywać pociąg do dużo młodszych dziewczynek. 23 lata po pierwszej zbrodni dokonanej przez Peera i obserwowanej przez Tiomo, dochodzi do kolejnego morderstwa w miejscu, gdzie zginęła Pia. Śmierć Sinikki także odciska piętno na bardzo wielu ludziach, a reżyser stara się włączyć widza w proces postępowania policyjnego, zmierzającego do schwytania sprawcy.



Mimo że Cisza może się na pierwszy rzut oka wydawać thrillerem, to w pewnym momencie emocje takie jak smutek, zrezygnowanie i pustka biorą górę nad ciekawością i dedukcją widza.
Dzieje się to za sprawą konstrukcji filmu, która pomimo wyodrębnienia głównego wątku, bardzo mocno akcentuje te teoretycznie poboczne. Żałoba, strach i poddanie się rodzin ofiar są równie istotne co postępy w śledztwie. Dzięki tej symultaniczności (żywcem wyjętej z formuły typowej dla serialu telewizyjnego) losu katów, żandarmów i pokrzywdzonych Cisza staje się gęstym dramatem i eksploruje ciemną stronę ludzkiej natury, zarówno tę związaną ze złem, jak i z cierpieniem.



Ale bo Odar porusza też w swoim filmie inny wątek, z którym mogliśmy się już spotkać na przykład w Małych dzieciach Todda Fielda. Poczucie winy, które towarzyszy Timo od momentu dokonania przez Peera pierwszej zbrodni musi zostać w pewnym momencie zniwelowane przez radykalne czyny. Bohater jest przerażony samym sobą, ale też nie potrafi do końca zapanować nad dewiacyjnymi popędami. Nikt nie próbuje go tutaj usprawiedliwiać, ale raczej dać mu cechy samoświadomości, która jest jedyną metodą kontrolowania własnych kroków. Peer kontrolę stracił już dawno temu i nie tylko nie odczuwa żalu z powodu tego, co robi, ale też jest w stanie posunąć się jeszcze dalej, by odzyskać przyjaciela dzielącego z nim patologiczne preferencje seksualne. Wspólne oglądanie pedofilskiej pornografii i obserwowanie dzieci w parku jest dla niego jedyną namiastką relacji międzyludzkich.



Bardzo mocną stroną Ciszy są zdjęcia autorstwa Nikolausa Summerera. Najbardziej rzucają się w oczy ujęcia z lotu ptaka, śledzące bohaterów na miejscu zbrodni. Większość kadrów jest skomponowanych tak, by bohaterowie wydawali się przytłoczeni swoim zamknięciem. Tylko rodzina Timo filmowana jest prawie zawsze w otwartych przestrzeniach, ale są oni jedynymi prawdziwie wolnymi ludźmi w filmie, ponieważ są nieświadomi. Wszyscy inni przedstawiani są w niewielkich pomieszczeniach, w których czas się kiedyś zatrzymał. Ten sposób obrazowania wyraźnie wskazuje na zamknięcie w więzieniu traumatycznych doświadczeń. Bohaterowie często milczą, a ich puste spojrzenia wyrażają głównie zrezygnowanie.

W Ciszy nikt nie jest szczęśliwy. A nawet jeżeli jest, to przestanie takim być. To film bardzo przygnębiający, ale też doskonale zrealizowany. Takie nagromadzenie postaci tragicznych nie rodzi poczucia sztucznego przepełnienia dramatem. Cała historia wydaje się bardzo prawdopodobna i przekonująca. I stąd być może ten defetyzm – bo tak duże natężenie nieszczęścia już nas nie dziwi.


Cisza (Das Letzte Schweigen)

scenariusz i reżyseria: Boran Bo Odar
grają: Ulrich Thomsen, Wotan Wilke Mohring, Katrin Sass, Burghart Klaußner
kraj: Niemcy
Rok: 2010
Czas trwania: 120 min
Premiera: kino (Świat): 19 sierpnia 2010, kino (Polska): 9 września 2011
Vivarto