Kur, a tym bardziej noży zanurzonych w opierzonych ciałach – nie widać. W białym kwadracie ascetycznej przestrzeni, niczym w komputerowej, kierowanej ręką szaleńca grze, poruszają się trzy postaci: kobieta i dwóch mężczyzn. A także: wyimaginowana szkapa, obiekty namiętności męża jedynej bohaterki. Cecha wspólna ludzkiego tria: obuwie wiejskie wielofunkcyjne, zwane gumofilcami. Kolory dominujące: biel (przypisana mężczyznom!), czerń (pierwiastek mroczny, a zatem żeński?) oraz tak zwane bohomazy; występujące na koszulach chłopów, ale też mnożące się w zastraszającym tempie na ścianach, płynące niczym strumień świadomości. Popełniane rękami wieśniaków uposażonych w… markery.
Weronika Szczawińska dokonała niemożliwego.
Jednocześnie – trwa ciągłe zapisywanie, zamazywanie ścian słowami, których wypowiedzenie w pożądanych kontekstach byłoby trudne, czasem nieprzyjemne, ale nade wszystko – boleśnie znaczące. Gdybym wierzyła we Freuda, rzekłabym: spektakl jest zapisem Id. Zamazywane ściany to papierek lakmusowy stanu ducha i szaleństwa myśli postaci. Powiem jednak: doskonała forma, doprowadzona do granic możliwości technika. Co z treścią? Można się jej doszukiwać, przeprowadzać w trakcie przedstawienia zawiłe analizy i interpretacje. Tylko po co? Może dany ruch nic nie znaczy? Jest tylko działaniem, manifestem żądzy życia, choćby tego najkrótszego – scenicznego.
Proponuję poddać się rytmowi, unieść na fali pulsującej niemożności porozumienia między ludźmi, w tym między aktorami a wiedzami. W końcu: Nie ten najlepiej służy, kto rozumie [1]?
NOŻE W KURACH
David Harrower
Tłumaczenie: Piotr Sommer
Reżyseria: Weronika Szczawińska
Występują:
Milena Gauer - Kobieta
Grzegorz Gromek - Oracz
Grzegorz Sowa - Młynarz
Realizacja:
opracowanie tekstu: Weronika Szczawińska
scenografia: Izabela Wądołowska
projekcje video: Aleksander Grzebalski
Premiera: 20 kwietnia 2010 r.
3. Międzynarodowy Festiwal Teatralny Boska Komedia w Krakowie, 2-12 grudnia 2010 r.
[1] Cz. Miłosz, Miłość, http://www.milosz.pl/w_swiat.php