Dominika Ożarowska (Nie uderzy żaden piorun, wyd. Korporacja Ha!art)
i Kamil Gołaszewski (Rozpad, wyd. Portret).
30 marca 2010 (wtorek), godz. 19.00
MIEJSCE: Klub Lokator na atrakcyjnym Kazimierzu, ul. Krakowska 27
PROWADZI medialny dziw a czasem oddany czytelnik Tomasz Charnas.
MODERATORKA towarzysząca: Madame X vel Natka.
W księgarni klubokawiarni Lokator będzie można zakupić książki zaproszonych gości(n) w promocyjnych cenach!
O GOŚCI(NI)ACH
Kamil Gołaszewski (1990) – autor prozy. Mieszka w Zawierciu. Laureat wielu konkursów literackich, m.in. Marka Hłaski, Haliny Snopkiewicz, „Kaczego Pióra 2007”, „Lipy 2007”. Publikował m.in. w Carpe Noctem, Fabrice Librorum, „FA-arcie” i „Portrecie”. Jesienią 2009 r. zadebiutował powieścią Rozpad, którą pisał, mając 18 lat.
Dominika Ożarowska (1991) – tegoroczna maturzystka, uczennica Liceum Artystycznego w Krakowie. Fragmenty jej debiutanckiej powieści, Nie uderzy żaden piorun, zostały nagrodzone w konkursie prozatorskim TVP przez Janusza Andermana, Jakuba Żulczyka i Daniela Odiję. Zamierza napisać kolejną większą prozę – o nieletnich – dla dorosłych czytelników.
O KSIĄŻKACH
Powieść Rozpad ma budowę dwudzielną, monologowo-dziennikową. Składa się z obsesyjnego monologu chłopaka, który jako 13-latek dowiedział się homoseksualnych skłonnościach swojego ojca i... jego romansie z innym mężczyzną, oraz racjonalizującej narracji quasi-reportażowej, dzięki której może uda się zrozumieć problem rozpadu rodziny, rozbicia osobowości, odcięcia się od wcześniejszych relacji i pozytywnych uczuć na rzecz pogardy i nienawiści.
Bohatera-narratora poznajemy jako wyklętego 18-latka, który ponownie przetwarza swoją traumę, czego zapis stanowi odnalezionym zapisie strumienia świadomości synowskiej. Mroczne his story to oszczercze wyznanie samotnego, bezradnego, widzącego swój kres młodzieńca. Opętany wizją zła i agresji (także scentralizowanej), z piętnem homorodzica i projektowanej własnej „inności”, w odosobnieniu kończy życie, które okazało się tylko „jeszcze nie zrealizowanym samobójstwem”.
fragment powieści
„Matka musiała zostać moją sojuszniczką, współofiarą, dodałem zaraz, której jednakże nie mogłem powiedzieć o tym, co przeczytałem, nie mogłem jej, by tak pomyśleć, w jakikolwiek jawny i bezpośredni sposób nadmienić o swoim odkryciu, nie mogłem zacytować tego, że ojciec, jak ojciec pisał, a Ja czytałem, zupełnie naturalnie, co wynikało z jego rozległej epistolograficznej (…) twórczości, pragnie wtulić się w ramiona, ojciec pisał, a Ja czytałem, ukochanego mężczyzny, nie mogłem jej powiedzieć, pomyślałem, nie potrafiłem oznajmić jej tego, o czym ojciec pisał, a Ja czytałem, w kuchni stojąc, pomyślałem i tak też powiedziałem. Jak ofiara gwałtu, powiedziałem do siebie, musiałem milczeć, jak to się mówi, natychmiast zachować milczenie, jakkolwiek, pomijając na razie czynniki zewnętrzne, owo, jak to się mówi, natychmiastowe zachowanie milczenia, którego następstwem było natychmiast zachowane milczenie, wynikało, o ile mi wiadomo, wyłącznie z mojej przemyślanej i z uporem podtrzymywanej chęci, tak sobie teraz mówię, wszystko oparte na sumiennym postanowieniu. Oczywistym było to, że nie powiem matce o moim odkryciu.
Opinie o książce
Przerażający opis samotności. Obsesyjnie powtarzane zwroty oddające w pełni rozpad więzi międzyludzkich. Książka, która drażni. Książka, która wciąga. Wyrazisty debiut.
– Tomasz Białkowski
• • •
Debiut Kamila Gołaszewskiego podkreślony jest wyrazistą kreską. Choć porusza problem homoseksualizmu, należy wstrzymać się przed pochopnym wrzuceniem autora do, tylko i wyłącznie, literatury gejowskiej. Warto zwrócić uwagę na sposób przekazania dramatyzmu młodego człowieka, postawionego w sytuacji ekstremalnej: ulec stygmatyzacji społecznej poprzez uznanie homoseksualizmu ojca czy zanegować go i tym samym konformistycznie poprzeć powszechne sądy? Rozpad to niczym hipnoza słowa, podczas której nie wiadomo, kto kim jest: (homoseksualny syn (homoseksualnego) ojca?.
– Urszula Pawlicka, „(Homoseksualny) syn (homoseksualnego) ojca” „Pogranicza”
• • •
W prozie Gołaszewskiego ustawicznie kwestionowana jest kategoria męskości, a jej stereotypowe postrzeganie będzie kryterium oceny postępowania ojca. Zastanawiające jest to, czego tak naprawdę poszukuje osamotniony bohater i czy jego poszukiwania zmierzają do jakiegoś celu? Co tak naprawdę degraduje ojca w jego oczach? Co powoduje, że życie dla niego samego staje się udręką? Co tak naprawdę wywołuje problem samoidentyfikacji młodego człowieka? I czym jest obsesyjnie powracająca homoseksualność, która pozornie jest początkiem tytułowego rozpadu? Bardzo szybko zorientować się można, iż zarzuty w tej powieści stawiane są nie tylko ojcu i niekoniecznie ojciec jest w tej niespójnej i pełnej emocji narracji najważniejszy…” I podsumowuje: „[…] to powieść, która się wyróżnia – zarówno ujęciem tematu, jak i sposobem pokazania walki duchowej za pomocą walki słów. To także książka, która nadaje rzeczywistości znamion fikcji i fikcję próbuje uczynić rzeczywistością. Rozpad jest opowieścią niepokojącą i niejednoznaczną. Wartą poznania.
– Jarosław Czechowicz, „Świadomość w rozpadzie”, G-punkt
• • •
Wypolerowana, napisana z dbałością o konkret książka „Rozpad”, dziewiętnastoletniego prozaika ze Śląska zaskakuje dojrzałością. Jej temat jest nowy [...]. Maksymalnie upraszczając można powiedzieć, że to opowieść o chłopcu (trzynastolatku, a konkretnie trzynastolatku płci męskiej), który dowiaduje się, że jego ojciec jest homoseksualistą. To traumatyczne doświadczenie odciska niezatarte piętno na świadomości bohatera [...].
W zasadzie autor zmontował całą swoją opowieść z różnych interpretacji jednego zdarzenia, analizując po kolei zachowanie ojca w tej ekstremalnej dla bliskich sytuacji, którą określa mianem klęski – klęska dla mojej rodziny, już od dawna niebędącej rodziną rodzinną, to jest taką, wśród której ma się ochotę przebywać.
– Damian Gajda, „Bolesne dorastanie”, czytelnia.onet.pl
• • •
Kamil Gołaszewski [...] popełnił książkę niebanalną, trudną w odbiorze i równie trudną do zakwalifikowania. Jego bohater, z początku trzynastoletni chłopak, a w drugiej części książki już osiemnastolatek, dowiaduje się, że jego ojciec jest homoseksualistą, co już samo w sobie jest nowatorskie – wszak w prozie polskiej jeszcze z takim ujęciem homoseksualizmu nie spotkałam się..
[...] muszę oddać autorowi honor: ma on niewątpliwe talent, a Rozpad to książka o rzeczywistym, choć tragicznym wręcz w skutkach rozpadzie więzi międzyludzkich. I może właśnie fakt, że z tej książki tak naprawdę „nic” nie wynika (brak narracji oceniającej zachowanie głównego bohatera, brak jakichkolwiek jasnych przesłanek usprawiedliwiających jego zachowanie), prowadzi do konkluzji, że jednak „coś” wynika. Może to właśnie my, ludzie, jesteśmy tak dalece skomplikowani, że potrafimy z najbanalniejszej rzeczy uczynić taki dramat życiowy, że wszystko wokół nas zaczyna przypominać apokalipsę?
– homiki.org
Nie uderzy żaden piorun to debiut powieściowy tegorocznej maturzystki.
Siedemnastolatkowie z dobrego liceum, ich rodziny, szkoła, imprezy. Portret pokolenia postycznego, które niczego nie oczekuje, do niczego nie dąży. Manifestacyjnie długie rozmowy, z których nic nie wynika. Wybryki częściej prywatne niż grupowe. Chwilowe mody w stylu emo, MENtalny oczywizm i niestylizowalna codzieność. Szczeniackość wymieszana z pseudoerudycją. Pusta krytyka wszystkiego, w oparciu o którą budowana jest „wydrążona tożsamość”. Poszukiwania ideowe, którą wiodą ku bezideowości. Skoro wszystko już jest, nie będzie żadnej zmiany, żadnej rewolucji, nie uderzy żaden piorun. Pierwsza polska powieść środowiskowa od przedstawicielki pokolenia urodzonego w III RP.
fragment powieści
„Reprezentuję nanibyzm. Głoszę nijakość. Pustkę na sztandary. Nanibyzm, nijakość i pustka zestawem ideologicznym najbliższym zbiorowemu sercu mas”.
„Oczywiście nie byli zbyt grzeczni. Normalne było zamiłowanie do umiarkowanej obsceniczności, które wchodzi dzieciom w krew jeszcze w szkole podstawowej. I lekceważenie wobec przestróg rodziców, lekarzy i wuefistek. Nie troszczyli się o to, co z ich ciałami i głowami się stanie w przyszłości, bo ta przyszłość jakby nie należała do nich, bardziej do matek i ojców, także tych przyszłych [...]”.
Opinie o książce
Zwrócenie uwagi nastoletnich nadwrażliwców] zapewne powtórzy się przy okazji premiery Nie uderzy żaden piorun, książkowego debiutu 19-letniej Dominiki Ożarowskiej, która doborem postaci (zagubione nastolatki) i językiem jednoznacznie celuje w gimnazjalną emopublikę.
– Agata Jankowska, Mariusz Herma, „W łez kałużach ja i ty”, „Przekrój”
• • •
Ożarowska opowiada o rzeczywistości, w której nic już się nie może wydarzyć, w której oczekiwanie na cud wchodzi w nierozerwalny związek z akceptacją status quo. Jej bohaterowie ostentacyjnie piją herbatę, jakby było to wyznaniem wiary. I nawet gdy pojawia się wódka, nic to nie zmienia. Bo nic zmieniać nie może. Żadna zmiana nie jest możliwa. Do tak pojętego świata można żywić oczywiście wyłącznie obrzydzenie. Ale nawet to obrzydzenie nie przeradza się w nienawiść, pozostaje letnim uczuciem, wzruszeniem ramionami.
[...] jest to książka [...] o układaniu się ze światem, który jest nie do zaakceptowania. Światem, z którego chciałoby się uciec, ale nie do końca, nie tak bardzo, żeby na przykład połknąć pigułkę ekstazy. Nieakceptowalna rzeczywistość okazuje się jednak do zniesienia, niesie za sobą obietnicę wielkiej kariery w świetle jupiterów albo ryzyko zostania „bucem już bezpowrotnie”. W świecie, w który „nie uderzy żaden piorun”, alternatywy są okrutne. Jesteś królem albo nikim. Dopóki nie zostaniesz królem, pozostaje czuć się trochę nikim i masturbować brakiem. Mój pustka jest fajniejsza niż twoja, ziom.
Ożarowskiej udało się coś, co nie udało do tej pory chyba żadnej polskiej pisarce.
– Jaś Kapela, „Biblia pokolenia JP II”, krytykapolityczna.pl
• • •
Najciekawiej młoda autorka wypada wcale nie w trzecioosobowej narracji o znużonym życiem pokoleniu, a w osobistych impresjach, występujących czasem w książce, w charakterze przerywnika. To tam widać jej literacką wrażliwość, jakąś twórczą szczerość w próbach budowania własnej tożsamości.
– Patrycja Pustkowiak, „Model życia w skali 1:1”, „Dziennik” (dodatek „Kultura”)
• • •
Pisarze urodzeni w latach 80. minionego wieku podobne pokoleniowe manifesty pisali już lepsze (*Mirosław Nahacz ( Osiem cztery) i gorsze (*Jakub Żulczyk* Radio Armageddon). Przyszedł czas na roczniki 90. Ożarowska poradziła sobie z zadaniem dosyć dobrze na poziomie przedstawienia znanego jej z autopsji świata dzisiejszych nastolatków.
– Małgorzata I. Niemczyńska, „Nie uderzył żaden piorun”, „Gazeta Wyborcza”
• • •
Na razie Dominika cieszy się przede wszystkim z tego, że książka spodobała się mamie. Na jej lekturę odpowiednio rodziców przygotowała. – Uspokoiłam ich, że to nie jest powieść o mnie. Ja nie palę, nie piję i nie ćpam – śmieje się autorka. – Mama wykazała dużo zrozumienia – dodaje młoda autorka, której od opinii recenzentów bardziej zależy na zdaniu przyjaciół i rodziny.
– Joanna Weryńska, „Zrobiła sobie wagary i napisała powieść”, „Gazeta Krakowska”
• • •
Ożarowska trafnie opisuje swoje (nasze) pokolenie. Jej książka jest, w pewnym sensie, jak zdjęcie. Chociaż w powieściowych ramkach, jest to fotografia raczej reporterska.
– Dante Fajfer, ha.art.pl
ORGANIZATORZY
Fundacja SPLOT
Tomasz Charnas
PARTNERZY
Klub Lokator
Korporacja Ha!art
Wydawnictwo Portret
GRAJĄ Z NAMI
Radio Kraków
Roxy FM
Dyskusje, pokazy multimedialne i panele tematyczne szykowane przez SPLOTowców odbywają się co miesiąc w krakowskiej kluboksięgarni Lokator. Inicjatywa ma pomóc w promocji, m.in. wśród tutejszych studentów i młodych ludzi kultury, nowej polskiej literatury. Redaktorzy i autorzy „SPLOTU” oraz ich przyjaciele wspólnymi siłami szykować będą przy tej okazji materiały do pisma.
Saloonowe wieczory „SPLOTU” połączone z prezentacjami (literackimi, dziennikarskimi, filmowymi, muzycznymi, zdjęciowymi) i koncertami odbywają się co miesiąc, zwykle w pierwszy „czynny” wtorek miesiąca.
Głównym pytającym i zabawiającym lub doprowadzającym otoczenie do porządku jest Tomasz Charnas – wieloletni redaktor wydawnictwa Korporacja Ha!art i pisma „Ha!art”, współautor słownika młodej polskiej kultury „Tekstylia bis”, dziennikarz radiowy i animator.