
W tym miejscu opis spektaklu należy urwać, aby nie zdradzić kilku istotnych szczegółów, które są odpowiedzialne za utrzymanie napięcia w spektaklu – a trzeba przyznać, że Kosmetyka wroga w napięciu trzyma. Nie tylko Jerome daje się uwieść monologom Textora, ale i publiczność. Paweł Szarek (reżyser spektaklu) umiejętnie stopniuje napięcie towarzyszące dialogowi Jerome i Textora, okraszając go potężną dawką czarnego humoru, co stanowi najmocniejszą stronę i Kosmetyki wroga – pogłębienie psychologiczne postaci w kluczowych scenach wydaje się być nieco zbyt powierzchowne. Mocną stroną Kosmetyki wroga jest za to jego zakończenie, które z pozoru wydaje się oczywiste, jeśli jednak zastanowimy się nad nim chwilę, okaże się bardzo niejednoznaczne – odpowiedzi na pytania „kim jest Textor Texel?” oraz „co tak naprawdę łączy go z Jerome?” musimy udzielić sobie sami.

Kosmetyka wroga
na motywach powieści Amélie Nothomb
muzyka, światło, przestrzeń, adaptacja i reżyseria – Paweł Szarek
obsada: Marcin Kalisz (Jerome Angust); Dominik Rybiałek (Textor Texel); Kasia Chlebny (Świadek 1); Kajetan Wolniewicz / Karol Śmiałek (Świadek 2) ; Piotr Sieklucki (Świadek 3)
fot. Beata Zawrzel (archiwum teatru)