Kolektywnie wypracowana definicja sztuki mówi, że jest to dziedzina działalności ludzkiej, uprawiana przez artystów. Nie istnieje jedna spójna, ogólnie przyjęta definicja sztuki, gdyż jej granice są redefiniowane w sposób ciągły, w każdej chwili może pojawić się dzieło, które w arbitralnie przyjętej, domkniętej definicji się nie mieści. Sztuka spełnia rozmaite funkcje, m.in. estetyczne, społeczne, dydaktyczne, terapeutyczne, jednak nie stanowią one o jej istocie.1) Taka definicja, przedstawiona w kontekście działań, które podejmują Michał Brzeziński, Tomasz Popakul i Paweł Janicki implikuje wiele pytań, między innymi każe nam pytać o status twórcy bio-artu. Nierzadko bowiem twórca działający w materii żywej tkanki lub organizmu zmuszony jest do poznawania zasad ich funkcjonowania, sposobów odżywiania i rozmnażania, ochrony, skutecznego unicestwiania lub niwelowania ich niekiedy śmiercionośnego potencjału. A co jeśli przedmiot sztuki będący żywym organizmem powstaje w galerii nieomal na oczach widzów, a także żyje dzięki dokarmiającym go pracownikom owej instytucji? Kim, z perspektywy tego rodzaju partycypacji w projektach artystycznych są pracownicy galerii; czy tylko pomagierami, czy też czynnymi i liczącymi się współtwórcami artefaktu?

Do tego salami wszczepiono komórki z ud artysty, ich rozwój można było obserwować przez czas trwania wystawy. Fot. Gra Studzińska Cavour
Współczesny artysta, będący efektem długotrwałych procesów racjonalizacji rzeczywistości i jej „podświatów”, nierzadko usiłuje do oglądu sztuki wprowadzić metodę „szkiełka i oka” - z czego zdaje się kpić Brzeziński. W Expanded Life Definition widz spogląda na artefakty przez mikroskop, dzięki czemu może poczuć się jak w laboratorium naukowym, sama zaś nazwa, pod którą funkcjonuje grupa artystów, zawiązana na potrzeby realizacji projektu – bioculture artlab – sugeruje przestrzeń laboratorium. Mikroskop traktowany jest tu jak swojego rodzaju fetysz, cudowna machina, dzięki której zdolni jesteśmy zrozumieć wszystko i którą zaspokajamy naszą skłonność do ślepej racjonalizacji.
W całym tym założeniu tkwi głęboki paradoks, ponieważ doprowadzając do „odmetafizycznienia” rzeczywistości, do odczarowania jej, czynimy ją jeszcze bardziej nieczytelną i chaotyczną. Rozum staje się synonimem nocy, a rozbity przy jego pomocy na pomniejsze części punkt odniesienia rozrzucony zostaje w kawałkach na tym mrocznym niebie chaosu jak gwiazdy. Wszystko to razem, podobnie jak nieboskłon, znajduje się w nieustannym ruchu, co po przełożeniu na aksjologiczne aspekty kultury zwie się relatywizmem.
Expanded Life Definition, projekt Michała Brzezińskiego, rozszerza granice sztuki o (przynajmniej na gruncie polskiej sztuki współczesnej) żywe organizmy oraz innowacyjne idee. W naszej codziennej egzystencji nieustannie mamy do czynienia z mordem; czy to zabijając bakterie poprzez oblewanie ich płynem do czyszczenia, czy mycie rąk lub przyjmowanie antybiotyków. Kto jednak zawraca sobie tym głowę? Sytuacja taka z perspektywy ludzkiego zdrowia jest pozytywnie walentna, a zabijanie mikroorganizmów przychodzi nam łatwo i bezrefleksyjnie. Wydaje się, że ludzkie życie stoi wyżej w hierarchii ważności niż życie naściennego grzyba. Czy jednak jest to tak oczywiste? W tym projekcie tak ludzka, jak i egzystencja każdego innego organizmu posiada taką samą wartość. Z pozycji zdrowego rozsądku absurdalne wydaje się stawianie na równi życia bakterii i człowieka, jednak dzięki zabiegowi tej znamiennej hiperbolizacji tym jaskrawszy staje się problem nieludzkiego traktowania zwierząt oraz innych gatunków żywych istot. Monika Bakke pisze: w naszym obszarze kulturowym emocjonalne relacje między ludźmi a innymi zwierzętami są najczęściej całkowicie zdeterminowane przez głęboko zakorzeniony antropocentryzm.2)

Zamknięta w klatce papuga i dołączona do niej maszyna, która miała za zadanie przetwarzać wydawane przez nią odgłosy na ludzką mowę. Fot. Gra Studzińska Cavour
W wypadku Expanded Life Definition mamy do czynienia ze sztuka krytyczną, której celem jest nadanie praw zwierzętom i zrównanie ich statusowo z nami, co jest wyrazem filozofii antygatunkowizmu. W naszym świecie, wciąż zdominowanym przez wywodzący się z filozofii judeochrześcijańskiej patriarchalny system wartości, z jego aktem przemocy jako prymarnym środkiem sankcjonowania władzy oraz rozumem jako narzędziem ujarzmiania chaosu, czyli tego, co w nas pierwotne - zwierzęce, nasi mniejsi bracia funkcjonują głównie jako: zabawki dla dzieci, domowe ozdoby, obiekty eksperymentów medycznych, straż „przyboczna” człowieka; a martwe jako: pokarm dla ludzi lub źródło cennych surowców naturalnych dla sektora odzieżowego i przemysłu. Artyści redefiniują sztukę, prowokują jej ekspansję poza granicę tego, co do tej pory uchodziło za jej stały i niezmienny do niedawna rdzeń – antropocentryzm.
Instalacje wchodzące w skład Expanded Life Definition funkcjonują w oparciu o software stworzony przez Pawła Janickiego oraz Michała Brzezińskiego. Rośliny i zwierzęta nadają bądź odbierają sygnały wysyłane przez siebie, a ich reakcje wizualizowane są w czasie rzeczywistym na ekranach monitorów. Powstanie niektórych dzieł sztuki wiąże się z zaistnieniem określonych warunków, jak np. obecność flory bakteryjnej w galerii. Takim pomysłem jest T-issue: feed the world, który nie tylko powstaje na oczach widzów, ale stwarza im także możliwość manipulacji przebiegiem swego rozwoju.

Wystawa poszerza rozumienie sztuki o nowe na gruncie sztuki pojęcia, którymi są: fake-art, afekt i egzoetyka. Kategoria fake-art według Brzezińskiego eksploruje obszar posthumanistycznych idei w sposób krytyczny i pozbawiony utopijnych wizji. Należy ona do metod subwersywnych, w których, w przypadku sztuki przez niego uprawianej, poznanie miesza się z twórczością. Afekt to „obserwowalna ekspresja emocji”, która w kontekście komunikacji pomiędzy gatunkami posiada wartość artystyczną. Natomiast egzoetyka to dziedzina badająca stosunki zachodzące pomiędzy ludźmi a innymi bytami, takimi jak: zwierzęta, rośliny, sztuczna inteligencja, etc. Realizacją, która umożliwiła wspólną improwizację człowieka i mikroorganizmów, jest nanodisco-essential, w której muzyka staje się uniwersalnym nośnikiem znaczeniowym i na tej płaszczyźnie tworzona jest afektywna, utopijna wspólnota transgatunkowa.3)
Expanded Life Definition stanowi próbę realizacji na gruncie sztuki posthumanistycznego paradygmatu odrzucenia nadrzędnej roli człowieka w świecie, choćby to miało być na razie incydentalne i efemeryczne zjawisko artystyczne i społeczne. Jest także wyrazem sprzeciwu wobec szowinizmu gatunkowego, który prowadzi do dyskryminacji nie-ludzkich istot. Wystawa, oprócz tego że dostarcza pytań natury etycznej, co stanowi jej największą moim zdaniem wartość, jest interesująca z jeszcze jednego powodu. Otóż bio-art nie zawsze i nie wszędzie może być wystawiany, nie tylko z przyczyn związanych z jego organicznym charakterem, ale także i z powodu braku rozumienia jego idei i sensu przez osoby zajmujące się promocją sztuki.
Wystawa Expanded Life Definition uznana została za zbyt kontrowersyjną, po czym zamknięto ją po kilkudniowej ekspozycji. Powróciła do fazy projektu i podobnie jak w przypadku większości bio-artowych przedsięwzięć dokumentacja zastąpi dzieło pod jego nieobecność.
1) http://pl.wikipedia.org/wiki/Sztuka
2) Monika Bakke, Między nami zwierzętami. O emocjonalnych związkach między ludźmi i innymi zwierzętami. Teksty Drugie 1-2/ 2007.
3) www.brzezinski.zdnet.pl/michal-brzezinski/artist/artistic-events/expanded-life-definition
Incydent z papugą został opisany przez krytyczkę sztuki Dorotę Łagodzką na jej blogu.
Michał Brzeziński – artysta łączący w swoich działaniach biologiczną materię z systemami informatycznymi, futurolog, kulturoznawca. Jego korzenie działań artystycznych tkwią w subkulturach muzycznych oraz w sztuce wideo, którą animował na pułapie dyskursu teoretycznego w latach 2000 – 2010. Kurator współpracujący z galeriami: Muzeum Sztuki w Łodzi, Centrum Sztuki Współczesnej ŁAŹNIA w Gdańsku, i Bunkier Sztuki w Krakowie. Odwołując się do konceptualizmu i medialności sztuki, która staje się englobe sztuką wideo, sformułował opisującą ten proces strategię Fake Art, wynikającą z teorii sztuki jako komunikatu.
http://www.brzezinski.zdnet.pl/