Książka, pod redakcją Miriam Dreysse i Floriana Malzachera (polskie wydanie zredagowała Anna Róża Burzyńska), jest zbiorem artykułów niemieckich i polskich publicystów o teatrze Rimini Protokoll. Nie jest to krytyczne podsumowanie estetyki tego zespołu, ale zapowiedź nowego zjawiska, kryjącego się pod nazwą Rimini Protokoll, które w przyszłości może przejść do historii teatru.
Etap 1: Rimini Protokoll
Książkę otwiera tekst Floriana Malzachera, który jako dramaturg współpracował z Rimini Protokoll. Autor przedstawia historię Helgard Haug, Stefana Kaegiego i Daniela Wetzela od studiów w Instytucie Teatrologii Stosowanej w Geissen, przez kolektywne pierwsze projekty i ich działalność w grupach Ungunstraum i Hygiene Heute (druga grupa została założona przez Stefana Kaegiego oraz Bernda Ernsta, który odszedł z Rimini Protokoll w roku 2002). Za pierwszy projekt zespołu uważa się Krzyżówkę Pit-stop (2000). Artyści zrzeszyli się pod wspólną nazwą dopiero dwa lata później. Zgodzili się na zestawienie: rodzaj tekstu (protokół, ponieważ wykonawcy podają swoje historie do zaprotokołowania) i nazwa miejscowości, kierunek zmian (nazwa nadmorskiego miasteczka Rimini została zainspirowana rozmową o niemieckich turystach we Włoszech). Działają wspólnie, bez lidera, ale pod jedną nazwą. Jednak zakresy ich twórczych poszukiwań i konfiguracje, w jakich pracują, są różne. Na przykładzie Rimini Protokoll można mówić o wyjątkowym, artystycznym projekcie, który w swoim założeniu ma dawać im swobodę i niezależność.
We wstępie autorzy opisują dziesięcioletnią działalność grupy jako etap początkowy – znamienne jest, że pierwsze spektakle realizowane w Giessen w latach 1995-1997 Helgard Haug i Daniel Wetzel nazywali właśnie etapami. Na każdym poziomie pracy wprowadzali nowe tematy i materiały, które zmieniały strukturę całej serii projektów (odnieśli się do tej metody w tytule przedstawieniu Karol Marks: „Kapitał”, pierwszy tom – a nie tom pierwszy, gdzie przydawka gatunkowa poprawnie stoi po określanym rzeczowniku). Publikacja Rimini Protokoll. Na tropie codzienności opisująca dekadę działalności grupy zamyka więc pewien etap:
„Ta książka ma swoją dramaturgię. Coś wydobywa na pierwszy plan, czemuś nadaje kształt, coś dramatyzuje. Czasem sama sobie przeczy, czasem się powtarza, lecz także wiele rzeczy pomija, świadomie odwraca od nich wzrok, inne zaś z premedytacją eksponuje. Opowiada pewną rzeczywistość. Swoją własną rzeczywistość teatru Rimini Protokoll” (s. 9).
Z jednej strony autorzy w praktyce sprawdzają wypracowanie przez siebie narzędzia i procedury analityczno-interpretacyjne.
Etap 2: Eksperci nowoczesności?
Wszyscy badacze Rimini Protokoll posługują się pojęciem „ekspert codzienności” – terminem, który stosują sami twórcy. Określenie ekspert („od określonych doświadczeń, typów, wiedzy, umiejętności, od dnia codziennego”), zastosowane przy opisie wybranych projektów zespołu, nabiera w tej książce konkretnego znaczenia i zyskuje większą operacyjność. Badacze musieli zakwestionować dotychczasowe kryteria opisu wykonawcy: ekspert nie jest aktorem (ani zawodowym, ani amatorem), performerem czy artystą – to narratorzy historii, którzy są ważni ze względu na własne doświadczenia, „funkcje społeczne czy określona postawa wobec samego siebie” (s. 21). Jensa Roselta interesuje analiza typowych technik aktorskich, zwłaszcza w Wallenstein. Inscenizacja dokumentalna (2008), gdzie eksperci nie tyle odgrywają, co czerpią z doświadczenia bohaterów Schillera. Autor szuka odpowiedzi na pytania o status wykonawców na scenie oraz ich „aktorską” motywację: „Co popycha ich do występu, co zachęca do ujawnienia prywatnych spraw?” (s. 44). Z kolei Eva Behrendt oddaje głos samym wykonawcom: Thomasowi Kuczynskiemu (Kapitał), Svenowi-Joachomowi Otto (Wallenstein), Heidi Mettler (Blaiberg und Sweetheart 19), Ventzislavowi Borissovowi (Cargo Sofia) i Priyance Nandy (Call Cuta). Autorka artykułu zastanawia się, na ile udział w projektach Rimini Protokoll zmienił ich życie.
Etap 3: Nie-miejsca? Od realności do fikcyjności
Zdaniem Annemarie Matzke świadomy wybór przestrzeni performatywnej przez reżyserów wiąże się z ideą site specific theatre – miejsce (a nie eksperci) staje się punktem wyjścia do realizacji projektu. Rimini Protokoll często zaprasza widzów do wspólnej wędrówki – w opisywanych przez Matthiasa Peesa brazylijskich spektaklach duetu Stefan Kaegi & Lola, Arias Torero Portero (2001) i Chácara Paraíso (2007), to podróż wśród ludzkich readymades – historii dotyczących portierów, kierowców autobusów i policjantów. O polskich podróżach (i nie tylko) rozmawiała także ze Stefanem Kaegim Julia Kluzowicz. Z kolei Kathrin Röggli przyglądała się „krajobrazom” Parku pamięci (2005), w których spektakl powstawał jako film na oczach widzów – twórcy uruchamiali tym samym projekcję wyobraźni widzów. Niezwykle interesujący jest również artykuł Ehren Fordyce, która badała hiperstrukturę dwóch projektów z 2008 roku: Najświeższe wiadomości – gra o wiadomościach telewizyjnych i 100% Berlin – statystyczna reakcja łańcuchowa, w performatywny sposób wykorzystujących materiały statystyczne, dokumentalne i telewizyjne.
W książce znalazły się artykuły dawnych wykładowców Instytutu Teatrologii Stosowanej w Giessen – Miriam Dreysse i Heinera Goebbelsa. Dostrzegają oni wpływ praktyk-eksperymentów szkoły Andrzeja Wirtha na prace Rimini Protokoll (Helgard Haug i Daniel Wetzel studiowali w Giessen, Stefan Kaegi był tam w ramach wymiany studenckiej). Spektakle zespołu lokują się nie tyle na pograniczu teatru niedramatycznego, performansu i storytellingu, co korzystają z możliwości tych form artystycznych – łączą ze sobą różne środki wyrazu. Dreysse opisuje relację między rzeczywistością a fikcją w opowieściach ekspertów (które przenikają się tak ściśle, że niemożliwe jest odróżnienie prawdziwego przeżycia od teatralnego zmyślenia), Goebbels sam poddaje się eksperymentowi Rimini Protokoll. Opisuje swoje doświadczenia w projekcie Call Cuta (2008). Wycieczka po Berlinie z hinduskim przewodnikiem słyszanym jedynie w słuchawkach (rozmówcy przedstawiają się jako eksperci od Call Center) stała się dla Goebbelsa pretekstem do wnikliwej analizy koncepcji reżyserskiej Rimini Protokoll. Z jego tekstem koresponduje dołączony do książki mail od Priyanki Nandy – jego hinduskiej przewodniczki – która przygotowała protokół ze „spaceru” z artystą (reżyserzy Rimini Protokoll poprosili każdego z ekspertów o krótkie sprawozdanie z każdej rozmowy telefonicznej – takie same notki muszą przygotowywać pracownicy w każdym Call Center, bo na ich podstawie ocenia się ich pracę). Gerald Siegmund również analizował Call Cutę. Strategie Rimini Protokoll porównał do antycznej sztuki pamięci, a teatr nazwał miejscem pamięci – tej indywidualnej i kolektywnej.
Hans-Thies Lehmann omówił fenomen teatru na tle estetyki europejskiej – począwszy od Arystotelesa, poprzez teorie teatru w XVII wieku, a na readymades kończąc. Badacz analizował również w ciekawy sposób teorię Marksa na przykładzie Kapitału: „Żyjemy w społeczeństwie opartym na wymianie, teatr nie może nikomu podarować książki o kapitale. Jednak wszyscy, którzy widzieli przedstawienie, będą mogli z całym przekonaniem twierdzić, że mieli kiedyś Kapitał w ręce i nawet go czytali” (s. 139-140).
Polski trop badań nad teatrem dokumentalnym wytycza tekst Romana Pawłowskiego. Jak wygląda nasza wersja teatru ekspertów? Kogo możemy obok postawić obok Helgard Haug, Stefana Kaegiego i Daniela Wetzela? Dotychczas przedstawienia Rimini Protokoll mogliśmy zobaczyć w najważniejszych polskich miastach. Może najwyższy czas na projekt z polskimi artystami? Na razie efektem takiej współpracy pozostaje niniejsza książka.
Etap 4: książka i co dalej…
Projekty berlińskiej grupy sprawiają autorom Protokoll Rimini. Na tropie codzienności spore kłopoty interpretacyjne: zmuszają do przeformułowania języka opisu i wymagają od nich bardziej krytycznego i performatywnego (sic) podejścia niż przy opisie konwencjonalnych spektakli. Sami artyści przyznają, że podstawą ich pracy jest zmieniający się język teatralnego wyrazu („Zdarza się oczywiście, że ze względu na wspólne doświadczenia szybciej się dogadujemy, mówiąc hasłami, wybierając znany nam język sceniczny, bo przecież razem robimy teatr. Lecz właśnie ten język wciąż chcemy poszerzać i zmieniać”, s. 20). Autorzy książki wnikliwie komentują poszczególne projekty, szczegółowo je analizując i ciekawie interpretując, ale ich głównym celem jest znalezienie narzędzi opisu fenomenu Rimini Protokoll i oznaczenia ich szczególnego miejsca na mapie współczesnych zjawisk artystycznych. Aby stwierdzić, czy im się udało, musimy zaczekać przynajmniej kolejną dekadę. „Rimini Protokoll: etap następny” dopiero się rozpoczyna.
Rimini Protokoll. Na tropie codzienności
redakcja: Miriam Dreysse i Florian Malzacher
przeł. Mateusz Borowski i Małgorzata Sugiera
redakcja polskiego wydania: Anna Róża Burzyńska
wydawcy: Fundacja Malta, Korporacja Ha!art
data wydania: 1 lipca 2012 roku