
Najnowszy film Wilhelma Sasnala powstał przy współpracy z jego żoną Anką. Tym razem, w przeciwieństwie do wcześniejszych realizacji, nie jest ona aktorką, bohaterką filmów artysty, ale jego współtwórczynią. Z jednej strony Z daleka widok jest piękny jest kontynuacją podejmowanych wcześniej działań filmowych, technik, sposobów wypowiedzi, wykorzystanych środków formalnych. Z drugiej natomiast jest ich całkowitym zaprzeczeniem. Jak to możliwe? Odpowiedź na to pytanie jest prosta, ich autorem jest Sasnal. Czyli ten, który w swojej sztuce sprawia, że malarstwo staje się filmowe, a filmy malarskie.
Filmy Sasnala należy rozpatrywać w kontekście jego malarstwa.

Każda scena Z daleka widok jest piękny jest rozciągnięta niemal w nieskończoność, ciągnie się poza granice percepcji wzrokowej, daleko w głąb wyobrażeniowości, intuicyjnego i/lub intelektualnego poznania, świata wspomnień, traum, obsesji. Wyraźnie zauważalna jest w nim powtarzalność – zarówno motywów czy gestów pojawiających się w omawianym filmie, jak i względem poprzednich realizacji. Sposób filmowania, który uzmysławia obecność reżysera a równocześnie utożsamia go z widzem jest konsekwentnie stosowanym zabiegiem artystycznym. Podobnie jak demontaż samochodów, który interpretować należałoby w kontekście derridiańskiej dekonstrukcji, ale również jako poszukiwanie marzeń, których pełne zrozumienie możliwe będzie tylko i wyłącznie dzięki zrozumieniu jego przyczyn i konsekwencji. Co więcej, tym, co odpowiada poprzednim działaniom, jest niemal całkowity brak dialogów. Artysta operuje obrazem, stopniem jego natężenia i ostrości, ale nie słowem, które wobec tego co wizualne pełni drugorzędną rolę. Zaskakujący jest natomiast brak muzyki. To, co w poprzednich filmach było czynnikiem konstytuującym istnienie, nadającym sens i zupełnie nową jakość i wymiar, w nowej realizacji zupełnie zniknęło. Pytani o powód takiego zabiegu, Sasnalowie odpowiadają, że film broni się sam swoją wizualnością a muzyka doprowadziłaby do treściowego przeładowania. Czy aby jednak na pewno? Małomówny Sasnal i jego ascetyczne malarstwo i filmy są same w sobie niepowtarzalną jakością, niemniej jednak dźwięk był do tej pory tym, co nadawało jego pracom wyjątkowy charakter i czyniło opowiadaną historię nie tylko czytelną, ale i wielowymiarową. Z daleka widok jest piękny tęskni za muzyką. Spojrzenia aktorów, porywy ognia i wiatru, skradający się nocą złodziej i śmierć pozornie nie wymagają komentarza, a mimo to odczuwa się pewną pustkę – to właśnie miejsce muzyki.

Należy podkreślić jeszcze jeden aspekt filmowej twórczości Wilhelma Sasnala, a mianowicie dobrowolne pozbawienie się przez widza własnej tożsamości i odseparowanie od rzeczywistości, w której egzystuje, na rzecz świata stworzonego przez reżysera. Obszarem, w obrębie którego poruszać zaczyna się widz staje się rzeczywistość filmowa, a proces myślowy, który towarzyszy jego egzystencji w obrębie tej nowej, stworzonej codzienności jest jej całkowicie podporządkowany. Artysta poprzez sztukę umożliwia widzowi całkowite zagłębienie się w nowym realizmie. Co więcej, w wypadku twórczości Sasnala zadanie to jest w pewien sposób zdeterminowane przez fakt, że tworzy on artystyczną rzeczywistość na podstawie swojej własnych doświadczeń i wrażeń. Tym samym pozwala niejako poznać nie tylko nowy obszar świata, ale przede wszystkim swój własny ogląd rzeczywistości, z którym widz na poziomie poznania wizualno-intelektualnego może się utożsamiać. Jednoznacznym wydaje się więc być fakt, że Sasnal niejako wpędza w poczucie winy wszystkich odbiorców filmu i bada do jakiego stopnia są oni źli. Czy tak jak bohaterowie Z daleka widok jest piękny postawieni przed określonymi sytuacjami podejmowaliby podobne decyzje? W jaki sposób owo zło się kształtuje? I na ile jest ono zakorzenione w ludzkiej naturze? To nieme pytania artysty, pozostawione bez odpowiedzi, odbijające się bezdźwięcznym echem w ciemnej sali kinowej.

Z daleka widok jest piękny jest spełniającą się opowieścią o rodzącym się złu. Równocześnie jednak to – mimo pewnego zaangażowania – pełne dystansu spojrzenie na relacje międzyludzkie i sposoby ich tworzenia czy funkcjonowania. To również po raz kolejny podjęta przez artystę próba zbadania możliwości przenikania się różnych form wypowiedzi artystycznej. I analiza czystej wizualności – sposobów oglądu określonych obiektów, zespołów, sytuacji z narzuconej przez artystę perspektywy. To, co oczywiste, staje się dyskursywne i wątpliwe, to, co z daleka piękne, z bliska okazuje się być piekłem. Niewątpliwie jednak jego styl jest niezwykle ujmujący i pociągający, a także rozpoznawalny z daleka. Bo to po prostu Sasnal.
Z daleka widok jest piękny
reżyseria: Wilhelm Sasnal, Anna Sasnal
scenariusz: Wilhelm Sasnal, Anna Sasnal
zdjęcia: Aleksander Trafas
występują: Marcin Czarnik, Agnieszka Podsiadlik, Piotr Nowak, Elżbieta Okupska, Jerzy Łapiński, Hanna Chojnacka-Gościniak
kraj: Polska
rok: 2011
czas trwania: 77 min
premiera: 10 lutego 2012 r.
Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
04.03.2012 12:45 | Kobiety jak zwykle z tyłu:
Przede wszystkim - czemu "film Sasnala" skoro to jest film Sasnali (lub poprawniej - Anki i Wilhelma Sasnal)? Szkoda, że recenzentka w zasadzie ignoruje fakt że film zrobiła także Anka i pisze, JAKBY jedynym twórcą był Wilhelm. Bo myślę, że miała ona duży wpływ na to, jak wygląda film. Np. pracę z aktorami rozpoczęto od czytania poezji i ponoć cały ten film ma funkcjonować właśnie jak poezja. Ponieważ to Anka Sasnal zajmuje się literaturą, myślę że owa inność filmu, która wyróżnia go od poprzednich realizacji Sasnala (o której pisze recenzentka) jest w dużej mierze jej zasługą.