Pisząc swą książkę, Chalid al-Chamisi raczej nie spodziewał się, że w miarę upływu lat mimowolnie wzbogaci się ona o nowe sensy. Od kwietnia 2005 roku aż do marca roku 2006 autor, egipski dziennikarz i scenarzysta, wykorzystywał czas podróży kairskimi taksówkami na rozmowy z kierowcami o polityce, miłości, sporcie czy gospodarce. Układając ich wypowiedzi w spójny tom, nie przeczuwał zapewne, że z perspektywy wydarzeń roku 2011 opowieści te nabiorą wyjątkowego znaczenia jako głos diagnozujący najbardziej dotkliwe bolączki przedrewolucyjnego Egiptu. Zawarte w książce refleksje nie pretendują, oczywiście, do miana wyczerpującej analizy wspomnianej sytuacji. Stanowią jednak rodzaj niezwykle inspirującego dziennikarskiego „wprowadzenia do rozważań”, które stawia jednocześnie pytania o przyczyny społecznego niezadowolenia i o ich efekty.

O doborze rozmówców al-Chamisiego bodaj konsekwentnie i bezwyjątkowo decydował los. Wydaje się jednak, że bohaterowie poszczególnych rozmów nie są postaciami w żadnej mierze przypadkowymi. Każdorazowe otwarcie przez dziennikarza drzwi do wybranej taksówki było jednocześnie wprowadzeniem do nowej opowieści, bądź to zasłyszanej mimowolnie, bądź też celowo prowokowanej.
Piszący definiował swe zadanie w kategoriach misji, której głównym celem było ocalenie od zapomnienia historii zarówno ważnych, jak i banalnych; anegdotycznych, politycznych i osobistych. Podkreślał, że nie o prawdę absolutną mu chodzi; ta bowiem, o ile w ogóle istnieje, w przypadku tak epizodycznych spotkań łatwo ulega wypaczeniu. Dlatego skupia się raczej na prawdzie poszczególnych narracji, by uchwycić to, co w określonym czasie i miejscu na określony temat mówią między sobą ludzie.

Forma taksówkowych opowieści wydawać się może nużąca temu, kto w książce al-Chamisiego doszukiwać chciałby się wnikliwych analiz sytuacji społeczno-politycznej Egiptu. Oddanie głosu kairskiej ulicy, po której jeździ już ponad 80 000 taksówek, musiało bowiem doprowadzić do kakofonicznego melanżu sprzecznych nieraz opinii i skrajnych postaw, reprezentowanych przez poszczególnych taksówkarzy. Wśród nich znajdowali się m.in. byli wojskowi, ekonomiści, politolodzy, troskliwi ojcowie rodzin, nieszczęśliwi kochankowie oraz ludzie deklarujący się otwarcie jako przemytnicy. Dopuszczenie do głosu tak zróżnicowanej galerii interlokutorów musiało skutkować różnorodnością podejmowanych zagadnień i tematów. Najmocniejszą stroną Taxi jest więc przede wszystkim otwarcie na dialog, równouprawnienie wielu zróżnicowanych dyskursów, w które al-Chamisi wsłuchuje się zawsze z niemal jednakowym zaangażowaniem. Dziennikarz pokazuje, że każdy Egipcjanin jest nosicielem innej historii. A społeczeństwo tego kraju zdecydowanie już dawno przestało mówić jednym głosem.

Polifoniczność opowieści ujawnia się także na płaszczyźnie językowej. Dziennikarz podkreśla, że głównym jego staraniem miało być przeniesienie do narracji autentycznego języka rozmówców. Dzięki temu odbiorca otrzymuje chociażby namiastkę (zakłóconą co prawda ograniczeniami translacji) żywej mowy kairskiego taksówkarza:

Ja jestem jak ta rybka akwariowa, a taksówka jak akwarium. Rybka bez ustanku: wte i wewte, a akwarium – jak małe więzienie. Rybka zderza się z szybą z jednej strony  i zaraz potem zderza się z szybą z drugiej strony…. (…) Moimi granicami są okna samochodu. Dożywotnie więzienie, a koniec w grobie.

Tymczasem jednocześnie, publicznie i niejako na oczach czytelników, otwarcie przyznaje się al-Chamisi do praktyk autocenzorskich. Obawia się, że opublikowanie wszystkich zasłyszanych historii niebawem przyczyniłoby się do aresztowania pod zarzutem zniesławienia.

Lektura Taxi z pewnością nie zaspakaja głodu informacji, a raczej go rozbudza. Czytelnik każdej taksówkowej rozmowy wchodzi od razu in medias res – zwykle szybko i bezkontekstowo. Taka propozycja formy wywiadu wpisuje się w ogólny schemat współczesnego postdziennikarstwa, rezygnującego z uspójnionych, wielowątkowych opowieści na rzecz tekstów fragmentarycznych i niepogłębionych. W imię demokratyzacji przekazu i równouprawnienia poszczególnych mikronarracji czytelnik postawiony zostaje przed koniecznością samodzielnej interpretacji faktów. Niezależnie od posiadanych kompetencji.


Chalid al-Chamisi, Taxi. Opowieści z kursów po Kairze
przeł. Marcin Michalski
Karakter, 2011


FRAGMENT KSIĄŻKI