„Lokomotor” to zaklęcie, które służy do przenoszenia obiektów. Z łaciny:  locus – miejsce, przestrzeń; moto – poruszać. Sam tytuł wprowadza widza w metafizyczno sensualny charakter wystawy. Na ekspozycję składać się będzie szereg kameralnych prac, przeplatanych gdzieniegdzie obiektami.


Ziemowit Kmieć
„LOH-Koh-moh-tor”


Galeria Zderzak

ul.
Floriańska 3. Kraków
Wystawa czynna 9 czerwca – 6 lipca 2011


Patronat medialny nad wystawą objął E-SPLOT


 




Obrazy ukazujące sensualne, metafizyczne fragmenty ciała oraz układy brył geometrycznych prezentowane będą w zestawieniu z trójwymiarowymi instalacjami, w różnych konfiguracjach. Zobaczymy prace dotyczące natury i zanurzone w akwarium narzędzie – „różdżkę malarza”. Na wystawę wprowadzi nas zastygły zegar, którego tarcza została pokryta białą farbą...






Kmiecia nazwano portrecistą pamięci: „artysta pomija detale, jakby zatarł je upływ czasu. Jakby pędzel zanurzony w farbie był narzędziem poszukiwania sensu, który można odciąć od dobrze znanych kształtów” (Łukasz Gazur). Jest to ten sam trop, który odnajdujemy w malarstwie Gerharda Richtera albo Luca Tuymansa: zarysy przedmiotów, zatrzymanie czasu, ulotność, odrealnienie, melancholia...

Jak mówi artysta: Cała ekspozycja będzie zamknięta w subtelnej geometrii z dominacją elementów kolistych.