Siedzi w zamkniętym, paryskim pokoju, otoczona niezliczoną ilością egzotycznych przedmiotów, które przywołują na myśl rozmaite historie. Niewidoma starsza kobieta mieszka w niedużym, nieco muzealnym pokoju ze swymi cieniami z przeszłości. Opowiada historię swojego burzliwego życia. Nigdy nie pozbyła się wspomnień, mar sennych i osób, które stają się towarzyszami w jej podeszłym wieku. O tym wszystkim informuje nas reżyser, spacerujący pomiędzy piętrzącymi się afrykańskimi maskami, figurkami bożków, krucyfiksami i zmumifikowanymi zwierzętami. Następnie siada z boku sceny i tym samym otwiera wyobraźnię Izabeli, która wraz ze swymi duchami z przeszłości przedstawi niezwykłą opowieść o swoim dzieciństwie, pełnej gwałtowności i namiętności młodości oraz równie zaskakującym czasie małżeństwa.


Izabela powraca pamięcią do swego dzieciństwa oraz rodziców. Okazuje się, że jej narodziny stanowiły efekt gwałtu. Matka Izabeli jednak nigdy się o tym nie dowiedziała – zmarła, ponieważ jej serce nie było w stanie udźwignąć ogromu sekretów, jakimi zostało obarczone. Uderzająca oraz niezwykle sentymentalna pozostaje scena pogrzebu Anny. Kobieta jest niesiona na rękach pozostałych aktorów. Trzyma w dłoniach mikrofon, którego lina jest zaczepiona na wędrującym i trzymanym przez jednego z aktorów wieszaku, przywodzącym na myśl prawosławny krucyfiks.
Anna kołysze się i płacząc śpiewa w trzeciej osobie. Zupełnie jakby przywoływała słowa swych bliskich: „Why did you do this Anna?” Po śmierci jednak nie znika ze sceny. Istnieje w spektaklu od początku do końca, podobnie jak pozostałe postaci, bezustannie wchodzący między sobą w rozmaite interakcje.


Izabela opowiada burzliwą historię swojego małżeństwa, w którym nie pozostawała wierna, ponieważ nazbyt lubiła romanse. Miała zresztą kilkudziesiąt mężczyzn, a męża zdradziła z szesnastoletnim chłopcem (mając wówczas sześćdziesiąt siedem lat). Scena romansu jest dosyć jednoznaczna – młody aktor długo i namiętnie całuje dużo starszą Vivene De Muynck. Ilustracją sensualną owego wydarzenia staje się ciało aktora grającego sfery erogenne Izabeli. Aktor porusza konwulsyjnie całym swym do połowy nagim ciałem. Zaskakujące, że na scenie pojawiają się również grane lewa i prawa półkula Izabeli. Wszystkie te postaci tworzą obraz życia Izabeli oraz jej samotności, której znakiem staje się konstelacja egzotycznych przedmiotów.


Siła spektaklu leży bez wątpienia w jego rytmice oraz melodyjności. Aktorzy wykonują rozmaite piosenki, które nadają płynność oraz dynamikę przedstawianym historiom. Poza tym są dobrymi tancerzami, bezustannie (pojedynczo lub w parach) wykonują jakieś układy. Jednocześnie prezentują pojedyncze eksponaty, charakteryzując ich pochodzenie oraz znaczenie dla Izabeli. Scena staje się przeszłością oraz umysłem Izabeli. Zdaje się, że wszystko w świecie Izabeli istnieje samodzielnie, a ona sama właśnie podejmuje wysiłek zebrania i nadania sensu wszystkim opowieściom oraz nieżyjącym już osobom. Czyni to spektakl nieco sentymentalnym, choć opatrzony jest licznymi żartami. Przeżycie historii Izabeli staje się jednak dla widza trudne, gdyż jest ono, podobnie jak wszelkie rekwizyty częścią muzealnej wystawy – egzotycznej i barwnej, ale dosyć odległej.


Izabela pozostaje postacią fikcyjną i choć dystans budowany przez formę ekspozycji jest bardzo silny, reżyser podkreśla autentyczność zgromadzonych na scenie rekwizytów i opowieści. Wszystkie przedmioty należały bowiem do ojca reżysera, zaś opowiadane historie zaczerpnięte zostały z prawdziwego życia. Złożono je na scenie w linearną i spójną opowieść, która niestety nie przejmuje tak mocno jak byśmy tego oczekiwali. Zachwyt natomiast budzi operowanie ciałem i głosem aktorów – ilustrowanie stanów erotycznych Izabeli, alkoholizm jej ojca przedstawiony jako płynny, senny taniec czy piosenki wykonywane z towarzyszeniem delikatnej muzyki. Wszystkie te elementy czynią opowieść Izabeli barwniejszą czy piękniejszą, co niestety nie oznacza, że prawdziwszą.



----
Jan Lauwers & Needcompany (Bruksela)
_Pokój Izabeli_
scenariusz i reżyseria: Jan Lauwers
współpraca: Anneke Bonnema
obsada: Viviane De Muynck, Anneke Bonnema, Benoît Gob, Hans Petter Dahl, Maarten Seghers, Julien Faure, Yumiko Funaya, Tijen Lawton, Misha Downey
muzyka: Hans Petter Dahl, Maarten Seghers
teksty piosenek: Jan Lauwers, Anneke Bonnema
choreografia: Julien Faure, Ludde Hagberg, Tijen Lawton, Louise Peterhoff
kostiumy: Lemm&Barkey
światło: Jan Lauwers, Ken Hioco
dźwięk: Dré Schneider
koprodukcja: Festival dAvignon, Théâtre de la Ville (Paryż), Théâtre Garonne (Tuluza), La Rose des Vents (Villeneuve dAscq), Brooklyn Academy of Music (Nowy York), Kaaitheater (Bruksela)
34. Krakowskie Reminiscencje Teatralne, Kraków 20-26.04.2009 r.