Wojciech Burszta napisał kiedyś, że politolog do miasta wlatuje samolotem, socjolog wjeżdża autem, a antropolog kultury wchodzi piechotą. Gdyby spróbować tą metodą zaklasyfikować Piotra Rypsona – archeologa polskiego projektowania graficznego, można powiedzieć, że wdarł się w przestrzeń historii grafiki użytkowej drzwiami, oknami, strychem i piwnicą. Przede wszystkim strychem i piwnicą. Do kogo one należą? Do nas, Polaków.