Premiera spektaklu w reżyserii Pawła Świątka zbiegła się w czasie z promocją
najnowszej książki Doroty Masłowskiej. Przypadek czy przemyślany chwyt marketingowy? Jedno jest pewne: na fali odgrzanej popularności kontrowersyjnej autorki "Paw królowej" nie będzie miał problemów z zapełnieniem widowni. Czy warto jednak odwiedzić Stary Teatr z powodu innego niż ten, iż pomięcie tego punktu w repertuarze mogłoby się okazać niewybaczalnym
faux pas w kulturalnym półświatku Krakowa?