Naomi Alderman napisała książkę, o której jakiś przewrotny krytyk mógłby powiedzieć, że to kawał dobrej, „męskiej” literatury – krew, przemoc i zemsta, nie bawimy się w subtelności. Kobiety za sprawą zwoju, który umożliwia rażenie prądem, uzyskują przewagę nad mężczyznami. Mają tytułową siłę, a mężczyźni stają się słabsi. Świat czekają zmiany. Rozpoczyna się kolejna wojna.