Temat ludzkiego ciała nie jest obcy sztuce. Nie raz już podejmowany i interpretowany przez kobiety-artystki, niejednokrotnie wyrażany językiem rzeźby. Nie z tak odległych kart historii słyszymy głosy Louise Bourgeois, Berlinde de Bruyckere, Patrici Piccinini, czy, nie szukając tak daleko, Aliny Szapocznikow i Magdaleny Abakanowicz. Czy w temacie tak wyeksploatowanym, momentami może nawet zmęczonym, w którym tak znane postaci przecierają szlaki i wyznaczają tropy poszukiwań, można jeszcze powiedzieć coś nowego? Jaką historię opowiada nam w swoich pracach Karolina Żyniewicz, młoda artystka, której wystawę „Kurioza” wciąż można jeszcze odwiedzać w krakowskiej Galerii Nova?