Szekspir postkolonialny w wydaniu Warlikowskiego oddaje głos tym, którzy padają ofiarą społecznej nienawiści: Żydom, czarnoskórym, a także - co ciekawe – chorym, apodyktycznym starcom. Reżyser pozwala również przemówić pojawiającym się w sztukach kobietom, jako tym, które ulegają wykluczeniu ze względu na płeć. Spektakl nie jest jednakże eskapistycznym widowiskiem, ani też próbą rozrachunku z polityką patriarchatu czy imperializmu. Warlikowski poddaje wnikliwej analizie relacje pomiędzy podmiotem kolonizowanym i kolonizatorem, przesuwając akcent na inne niż Afryka terytorium: ciało.