Widzowie przed wejściem do teatru otrzymują kartki z wypisaną diagnozą i skierowaniem na terapię w Teatrze Polskim. Patrzę na swoją: ,,Pacjent w stanie krytycznym”. Z ,,Hansa, Dory i Wilka” na szczęście wychodzi się w całkowicie innym stanie. Spektakl fascynuje, odkrywa przed widzem wciąż nowe znaczenia, by ostatecznie pozostać zagadką. Niespieszny, ale równy rytm przedstawienia pozwala skupić się na każdej wypowiedzi, każdym geście.