Pełna widoczność. Piękny dzień na pokazy strzeleckie, prezentację broni z nowym okularem. System soczewek, jak Panowie widzą, daje wielokrotne zbliżenie na cel. Strzał. Jeden z trzech wypuszczonych baloników pęka z głuchym trzaskiem. Nie ma mowy, by pocisk tak bardzo zboczył z kursu, a jednak... Joana, córka twórcy tego precyzyjnego aparatu optycznego – pada na ziemię. W przeciwieństwie do niedoszłych nabywców lunety, dziewczyna nie będzie się mogła wesprzeć technologią, by wyostrzyć zatarte kontury.