"Misja kadrowego", najlepszy izraelski film 2010 roku, stara się wmówić widzowi, że osoby zarządzające zasobami ludzkimi powinny znać osobiście, pamiętać i rozumieć każdego pracownika firmy, niezależnie od ich ilości. Jest to oczywiście bzdura i manipulacja, ale podawana na tyle nienachlanie, że po jej odrzuceniu nowy film Erana Riklisa jawi się jako przyzwoity, gorzki dramat z komediowym zacięciem.