Na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. Maria Janion wraz z nadejściem demokratycznego porządku wieszczyła definitywny koniec paradygmatu romantycznego. Ze śmiercią romantyzmu przepadły: wspólnotowość, solidarność, heroizm czy nonkonformizm. Nastał nowy system i skutkiem transformacji, choć nie tylko z tego powodu, wiele osób znalazło się na ulicy. Bezdomność zaintrygowała Łukasza Surowca, który ten skądinąd trudny temat systematycznie eksploruje od kilku już lat. Tym razem artysta zaprosił wykluczonych do krakowskiego Bunkra Sztuki. W przestrzeniach galerii pokazuje swoje projekty, ale też udostępnia lokalnym zbieraczom złomu „poczekalnię” na terenie obiektu. Jego wystawa zatytułowana „Dziady” nie zakłada skandalu, lecz przedstawia tzw. prototypy radykalnego działania czyli alternatywne sposoby na oswajanie bezdomności bez uciekania się do opresyjności systemu.