Mój świętej pamięci przyjaciel uważał, że Superman to najgorszy, najgłupszy i najmniej interesujący superbohater jakiego kiedykolwiek wymyślono. Podczas naszych długich dyskusji o komiksowych mitologiach lubił zestawiać Ostatniego Syna Kryptona z jego śmiesznym, anachronicznym wyglądem, naiwnym, płaskim idealizmem, nacjonalistycznymi podtekstami i zabijającą wszelki suspens niezniszczalnością z drapieżnymi postaciami ze skazą, takimi jak Batman czy Wolverine.