Idzie sobie ulicą facet w średnim wieku i rozpacza. Brak mu kobiety, ale o żadną się nie stara, chciałby być sławny, jednak jedyne, na co jest się w stanie zdobyć, to kupno taniego alkoholu w pobliskim monopolowym. Po powrocie do domu zasiada przed magicznym monitorem i ogląda w sieci kiepskie strony z kiepskimi aktorkami porno. Siedzi tak, kontempluje, czasem się podnieci, czasem znudzi. Dni mijają i nic się nie zmienia. Ależ ten świat jest doprawdy okropny! – od czasu do czasu oburza się szczerze.