Lucjan Mianowski (1933-2009), którego wystawę można oglądać do trzeciego czerwca w Gmachu Głównym krakowskiego Muzeum Narodowego, mówił, że „pośpiech zabija”. Jego grafiki powstawały bardzo długo. Artysta, obcując z powstającą pracą, dojrzewał do zmian, które wprowadzał chętnie przed ostatecznym ukończeniem dzieła. A i taka postawa nie powstrzymywała go przed tworzeniem różnych wariantów jednego motywu, ciągłym przetwarzaniem, zmienianiem palety barwnej i perspektywy.