Nie pałac, a jedynie pensjonat pamięci – miejsce bardziej kameralne, przytulne, panują tu tak zwana rodzinna atmosfera i spokój, który sprzyja zagłębianiu się w siebie. Położony jest raczej na uboczu, niewielu tam zagląda, ale z tarasu rozciąga się widok zapierający dech. Głównie na przeszłość. Tony Judt zaprasza czytelników do pensjonatu pamięci, gdzie pisze inną niż do tej pory historię: własną. Jednak w zbyt idealnych miejscach zawsze natrafia się na pęknięcia, jak choćby na niespodziewanym nagrobku złowroga inskrypcja: et in arcadia ego.